Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

26


- Nie mam ochoty z tobą rozmawiać ! - usłyszałam krzyk za dzwiami mieszkania Maksyma .

Szłam akurat korytarzem , wracając z zakupów .
Przystanęłam na moment , aby przysłuchać się kłótni .
Nie powinnam tego robić , ale moja ciekawska natura wzięła nade mną górę .

- Ależ misiu , co ty wygadujesz ?! - piskliwy głos , krzyknął za dzwiami .
- Nie mów tak do mnie - usłyszałam zmęczony krzykiem głos .
- Sam niedawno o to prosiłeś - usłyszałam następny skrawek rozmowy , i wówczas rozpoznałam ten głos .

Za dzwiami Chloe kłóciła się z Maksymem .

- Odczep się od niego ! Zaufałam ci , a ty zachowujesz się strasznie cynicznie ! - tym razem krzyczał kobiecy głos .

Czyżby Francesca ?

- Błędem było to , że ja również to zrobiłem - głos Maksyma był opanowany , ale drżał .

Usłyszałam odgłos kroków i pospiesznie wbiegłam na swoje piętro .

- Nie wiem czemu mnie nie chcesz , skoro ona i tak już cię nie zechce - wycedziła przez zaciśnięte zęby Chloe - mówisz , że ja jestem cyniczna ? - tym razem zwróciła się do Francesci - ciekawe , kto chodził z Maksymem , żeby chodzić na spacery i zakupy ? -spytała - zastanów się i odpowiedz mi , kto jest więcej wart - dodała .

Jedynymi dźwiękami , które później usłyszałam było jedynie trzaśnięcie dzwiami i stukot jej długich obcasów ma schodach .


***

Jaka ja jestem głupia !

Przez te wszystkie intrygi , oszustwa , bójki , źle oceny , zły nastrój i przez Chloe całkowicie zapomniałam o ślubie mojej siostry !

Jak ja mogłam ?! Jeszcze miesiąc i razem z tatą jadę do Anglii - moja pierwsza wycieczka .

A mimo to nie jestem szczęśliwa .

Czemu ?

Bo jak niedawno dowiedziałam się od Francesci , oni również dostali zaproszenie .

A więc spotkam się tam z Maksymem . To źle ? Sama nie wiem . Wiem tylko tyle , że chciałabym , żeby to wszystko wróciło - nasze spacery w parku , nasze rozmowy nad morzem ... nawet nasze kłótnie ! Bo wtedy przynajmniej się do siebie odzywaliśmy .

Wszystko coraz bardziej utwierdza mnie w przekonaniu , że nie jesteśmy już razem .

Jego zachowanie i słowa , a raczej ich brak .

Myślałam , że przyjdzie do mnie , że przeprosi , że będzie jak dawniej . Wystarczyłoby jedno słowo . Pisząc to na moment zapomniałam nawet o co się pokłóciliśmy .

Inaczej - w jaki sposób sprawiłam , że jestem teraz sama . Nawet nie dałam mu się wytłumaczyć . Sama nie wiem dlaczego . I jeszcze czekałam na jego przeprosiny , a tak naprawdę to ja powinnam go przeprosić .










Zapraszam na profil @nowytaki
gdzie możecie znaleźć recenzje mojej książki :) !

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro