14
Weszliśmy do salonu i ku naszemu zdziwieniu mamy Maksyma tam nie było .
- Gdzie mama ? - krzyknął Maksym w stronę biura , gdzie zapewne siedział jego tata .
- Wyszła - krzyknął w odpowiedzi - wróci po dziewiątej - dodał jeszcze .
- Okej - powiedział I spojrzał na mnie uśmiechając się - to może pójdziemy do City ? - spytał . Miałam na to ogromną ochotę . Ale musiałam mu odmówić .
- Maksyś wiesz , że chce iść , ale nie lubię chodzić ulicami nocą - powiedziałam smutno - i jeszcze jutro jest szkoła , a przed dziesiątą byśmy stamtąd nie wyszli - stwierdziłam , na co on zaśmiał się cicho .
- Proooooooszę Maliś - prosił uśmiechając się słodko , i teraz ja nie mogłam powstrzymać uśmiechu - mogę chociaż wpaść do ciebie ? - spytał - obejrzymy jakiś film - objął mnie w pasie i spojrzał w oczy , na co ją oczywiście momentalnie zmiękłam .
- Okej niech Ci będzie - powiedziałam - ale to ja wybieram film - dodałam szybko , a on podniósł mnie do góry i pocałował .
- Dobra - szelmowski uśmiech zawitał na jego twarzy - ale się zbieraj . Poszłam do jego pokoju , żeby wziąść telefon , kurtkę i klucze do mieszkania , które wzięłam w razie gdyby nikogo w mieszkaniu nie było .
- Jestem gotowa - powiedziałam i poszliśmy na piąte piętro , w stronę mojego mieszkania.
*Maksym*
Pierwszy raz byłem w mieszkaniu Malwiny .
- Bardzo tu przytulnie - powiedziałem do niej rozglądając się po mieszkaniu .
- Jesteśmy sami - powiedziała , co wyjaśniało panującą tu ciszę .
Udaliśmy się w stronę jej pokoju , i gdy tylko przeszedłem przez próg rozłożyłem się wygodnie na łóżku .
- Nie za wygodnie ci ? - spytała , próbując udawać rozgniewaną , co jej nie wyszło , bo na twarzy nadal miała ten swój piękny uśmiech .
- Chciałbym żebyś przy mnie zawsze się tak uśmiechała - powiedziałem , na co ona momentalnie się zarumieniła . To było słodkie .
- Zaraz poszukam filmu - powiedziała siadając na brzegu łóżka i chwytając laptopa .
Nie mogłem znieść , że siedzi tak daleko , więc pochyliłem się lekko w jej stronę i przyciągnąłem do siebie . Bałem się , że zaprotestuje , ale ona wbrew moim oczekiwaniom wtuliła się we mnie .
Po około pięciu minutach Malwi włączyła film ,, If I stay " (tł. A jeśli zostanę? pol. Zostań jeśli kochasz ) .
Opowiadał o chłopaku i dziewczynie z dwóch różnych światów . Trochę jak my . Film pokazywał , że każde , nawet najbardziej odrębne światy coś łączy . Spojrzałem na moją księżniczkę i nie mogłem powstrzymać uśmiechu , który wkładał mi się na twarz , za każdym razem gdy ją widziałem . Nasze dwa światy też coś łączyło . Miłość .
- Malwiś ? - spytałem spoglądając na nią .
- Hmmm ? - wymruczała tylko o odpowiedzi .
- Wiesz , że Cię Kocham ? - spytałem , a ona spojrzała na mnie tymi swoimi pięknymi oczkami .
- No wiem - powiedziała .
- A ty mnie kochasz ? - spytałam przytulając ją mocniej .
- Da się przeżyć - powiedziała , i po chwili wybuchła śmiechem . Uwielbiałem się z nią droczyć .
- Kocham cię ! - powiedziała całując mnie w usta .
- No wiem - powiedziałem udając ją , za co zarobiłem kuksańca w ramię .
Przez cały wieczór śmialiśmy się , aż w końcu Malwina zasnęła w moich ramionach . Nie chciałem jej budzić więc tylko otuliłem ją kocem , i sam położyłem się spać . Zasnąłem z jedną myślą , która wciąż szalała w mojej głowie .
Boże jak ja ją kocham !
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro