Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

14


Weszliśmy do salonu i ku naszemu zdziwieniu mamy Maksyma tam nie było .

- Gdzie mama ? - krzyknął Maksym w stronę biura , gdzie zapewne siedział jego tata .
- Wyszła - krzyknął w odpowiedzi - wróci po dziewiątej - dodał jeszcze .
- Okej - powiedział I spojrzał na mnie uśmiechając się - to może pójdziemy do City ? - spytał . Miałam na to ogromną ochotę . Ale musiałam mu odmówić .
- Maksyś wiesz , że chce iść , ale nie lubię chodzić ulicami nocą - powiedziałam smutno - i jeszcze jutro jest szkoła , a przed dziesiątą byśmy stamtąd nie wyszli - stwierdziłam , na co on zaśmiał się cicho .
- Proooooooszę Maliś - prosił uśmiechając się słodko , i teraz ja nie mogłam powstrzymać uśmiechu - mogę chociaż wpaść do ciebie ? - spytał - obejrzymy jakiś film - objął mnie w pasie i spojrzał w oczy , na co ją oczywiście momentalnie zmiękłam .
- Okej niech Ci będzie - powiedziałam - ale to ja wybieram film - dodałam szybko , a on podniósł mnie do góry i pocałował .
- Dobra - szelmowski uśmiech zawitał na jego twarzy - ale się zbieraj . Poszłam do jego pokoju , żeby wziąść telefon , kurtkę i klucze do mieszkania , które wzięłam w razie gdyby nikogo w mieszkaniu  nie było .
- Jestem gotowa - powiedziałam i poszliśmy na piąte piętro , w stronę mojego mieszkania.

*Maksym*

Pierwszy raz byłem w mieszkaniu Malwiny .

- Bardzo tu przytulnie - powiedziałem do niej rozglądając się po mieszkaniu .
- Jesteśmy sami - powiedziała , co wyjaśniało panującą tu ciszę .

Udaliśmy się w stronę jej pokoju , i gdy tylko przeszedłem przez próg rozłożyłem się wygodnie na łóżku .

- Nie za wygodnie ci ? - spytała , próbując udawać rozgniewaną , co jej nie wyszło , bo na twarzy nadal miała ten swój piękny uśmiech .
- Chciałbym żebyś przy mnie zawsze się tak uśmiechała - powiedziałem , na co ona momentalnie się zarumieniła . To było słodkie .
- Zaraz poszukam filmu - powiedziała siadając na brzegu łóżka i chwytając laptopa .

Nie mogłem znieść , że siedzi tak daleko , więc pochyliłem się lekko w jej stronę i przyciągnąłem do siebie . Bałem się , że zaprotestuje , ale ona wbrew moim oczekiwaniom wtuliła się we mnie .

Po około pięciu minutach Malwi włączyła film ,, If I stay " (tł. A jeśli zostanę? pol. Zostań jeśli kochasz ) .

Opowiadał o chłopaku i dziewczynie z dwóch różnych światów . Trochę jak my . Film pokazywał , że każde , nawet najbardziej odrębne światy coś łączy . Spojrzałem na moją księżniczkę i nie mogłem powstrzymać uśmiechu , który wkładał mi się na twarz , za każdym razem gdy ją widziałem . Nasze dwa światy też coś łączyło . Miłość .

- Malwiś ? - spytałem spoglądając na nią .
- Hmmm ? - wymruczała tylko o odpowiedzi .
- Wiesz , że Cię Kocham ? - spytałem , a ona spojrzała na mnie tymi swoimi pięknymi oczkami .
- No wiem - powiedziała .
- A ty mnie kochasz ? - spytałam przytulając ją mocniej .
- Da się przeżyć - powiedziała , i po chwili wybuchła śmiechem . Uwielbiałem się z nią droczyć .

- Kocham cię ! - powiedziała całując mnie w usta .
- No wiem - powiedziałem udając ją , za co zarobiłem kuksańca w ramię .

Przez cały wieczór śmialiśmy się , aż w końcu Malwina zasnęła w moich ramionach . Nie chciałem jej budzić więc tylko otuliłem ją kocem , i sam położyłem się spać . Zasnąłem z jedną myślą , która wciąż szalała w mojej głowie .

Boże jak ja ją kocham !

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro