Cztery 📚
OKEY misie!
Poniedziałek = następny rozdział ^^
Zapraszam do czytania!❤️
🦎🦎🦎
Siedziała na schodach przed drzwiami głównymi szkoły i czytała książkę na telefonie. Wolałaby teraz czytać Icha Icha, jednak nie było wersji elektronicznej. Przetarła zmęczone oczy i ziewnęła zaczynając czytać kolejny rozdział. Zaraz jednak dostrzegła kątem swoich oczu ruch obok niej. Zablokowała ekran i spojrzała się w lewo.
- Co tam, Sakura? - zapytała jeszcze trochę zaspanym głosem.
- Boże, co ty robiłaś w nocy, że teraz wyglądasz jak żywy trup? - wzdrygnęła się, ale zaraz jej kąciki ust uniosły się w górę. - Nie mogę się doczekać aż dojedziemy na miejsce. - zarumieniła się lekko, patrząc przed siebie. Hiroi podążyła jej śladem i zobaczyła bruneta, który znudzony przysłuchiwał się rozmowie Naruto z Kibą. Przekręciła oczami.
- W końcu zwróci na ciebie uwagę, Sakura. - klepnęła ją w ramię i wstała, przy czym towarzyszyło jej stęknięcie.
- Boli cię coś?
- Tylko kark. Spałam w niewygodnej pozycji. - westchnęła i skrzywiła się. Wzięła w rękę torbę podróżną i założyła na ramię. Haruno za to złapała za rączkę dość sporej walizki i zaczęły razem iść w kierunku bramy, przed którą stały już dwa autokary.
- Myślisz, że może mi się udać na tej wycieczce? Wzięłam piękne bikini. - zachichotała, a Hiroi dyskretnie przekręciła oczami. Za tą Sakurą totalnie nie przepadała. Póki rozmawiały na jakikolwiek inny temat było w porządku, ale gdy zaczynaly temat Sasuke... Asuna się po prostu wyłączała. - A ty, jaki wzięłaś strój, Asuna-san? - zerknęła na nią zielonooka.
- Normalny, czarny. - wzruszyła ramionami. Ona nie jechała na tą wycieczkę, by sprawić, żeby ktoś się w niej zakochał. Jechała, bo nigdy na takiej nie była. Uśmiechnęła się pod nosem, widząc niedaleko nich Kakashiego.
- Ale jak to, normalny! Powiedz mi, że to o czym mówisz jest kłamstwem. - złapała się za głowę. Czarnowłosa pokiwała głową przecząco.
- Przynajmniej na to się nie spóźnił, co? - mruknęła pod nosem i napotkała jego znudzony wzrok. Widać było po nim, że miał wielką ochotę, by po prostu przyjść godzinę później, ale nie mógł zostawić ich na głowie tylko jednego nauczyciela. Sięgnął do kieszeni spodni, na co czarnooka zmarszczyła brwi. Zaraz jednak zaśmiała się krótko, kiedy zobaczyła gwizdek. Hatake wziął wdech i raz, a porządnie gwizdnął. Oczy uczniów zwróciły się ku niemu, na co westchnął ciężko.
- Ładować bagaże do autokaru i wsiadać. Obecność sprawdzę w środku. - oznajmił tak wyprutym z uczuć głosem, że Hiroi aż przeszły dreszcze.
- Ma tak zawsze, kiedy jeździmy na wycieczki. - wyjaśniła różowowłosa. - Nienawidzi tego, co robimy w autokarze. Co roku przez to wybiera coraz wcześniejsze godziny wyjazdu, żebyśmy byli niewyspani i tak nie wrzeszczeli. Nigdy to jednak nie działa. - jeden kącik jej ust powędrował ku górze. Złapała nastolatkę za nadgarstek i pociągnęła ją do pojazdu. Ułożyły swoje bagaże i już za moment wchodziły po schodach do środka. Sakura usiadła obok Ino, za to Asuna przed nimi, zostawiajac obok siebie wolne miejsce.
Jej usta delikatnie wygięły się w uśmiechu. Wyjęła słuchawki z plecaka i podłączyła je do telefonu. Wybrała playlistę i włożyła słuchawke do jednego ucha. W końcu nadal musiała potwierdzić swoją obecność. Zanim jednak przyszła na to kolei, poczuła jak ktoś obok niej siada.
- Jestem niewyspany, więc mam nadzieję, że nie będziesz mi przeszkadzać. - mruknął wsadzając słuchawki do uszu. Hiroi spojrzała na bruneta zdziwiona, jednak tylko wzruszyła ramionami. Stwierdziła, że po prostu szturchnie go, kiedy Hatake go wyczyta. Nie spodziewała się jednak, że jej sąsiad tak po prostu puści w obieg kartkę oraz długopis, żeby sami się powpisywali. Wzięła kartkę w dłoń i wpisała swoje imię i nazwisko, a następnie po chwili namysłu dopisała także Uchihe, który zignorował wszystko, co się wokół niego działo. Podała kartkę Ino oraz Sakurze i sama postąpiła podobnie do czarnookiego.
Oparła głowę o szybę. Spojrzała się jeszcze raz na gmach szkoły i uśmiechnęła się delikatnie. Czuła podekscytowanie, w końcu rodzice byli zbyt zabiegani, by zabrać ją chociaż nad morze, więc to będzie jej pierwsza, prawdziwa wycieczka. Pierwszy prawdziwy odpoczynek w innym miejscu niż dom. Zamknęła oczy i poczuła, jak autokar powoli ruszył. Odetchnęła głęboko, poprawiła słuchawki w uszach i założyła nogę na nogę, by było jej choć trochę wygodniej. Nie zauważyła nawet, kiedy zasnęła.
~°~
Ziewnął i wyprostował się zerkając w bok. Zmarszczył brwi i doszło do niego, że spiąć opierał się na dziewczynie. Westchnął przekręcając na swoje zachowanie oczami. Byli już niedaleko hotelu, do którego jeździli co roku, a Asuna wciąż spała z opartą o szybę głową. Sasuke przez moment myślał, czy jej już nie obudzić. Zdjął słuchawki z uszu i odrazu doszłedł do niego harmider, jaki tworzyła jego klasa w autokarze. Skrzywił się nieznacznie i zaraz nad głową usłyszał głos Ino.
- Sasuke-kun! Obudziłeś się już! Ile można było czekać? - zapytała łącząc brwi w grymasie.
- Chcesz czegoś konkretnego? - burknął zerkając kątem oczu na brunetkę. Niebieskooka zarumieniła się i odchrząknęła.
- Chciałam zobaczyć twoją reakcje, gdy się obudzisz i zobaczysz, że Hiroi ułożyła twoją głowę na jej ramieniu. Bez twojego pozwolenia. - oparła głowę o dłonie, które miała ułożone na oparciu fotela nastolatki. Uchiha uniósł w górę jedną brew i prychnął.
- Sam się tak ułożyłem. Bez jej wiedzy. - oświadczył, a Yamanaka zacisnęła usta w wąską kreskę i usiadła z powrotem na swoim miejscu.
Ciemnooki przeczesał włosy ręką i szturchnął Hiroi kilka razy w ramię, widząc jak autokar zaczął wjeżdżać na parking przed budynkiem, w którym mieli się zatrzymać na cztery dni. Asuna zmarszczyła nos i mozolnie otworzyła powieki. Pojazd zatrzymał się, na co cicho westchnęła. Wyprostowała się, przy czym towarzyszyło strzyknięcie z dołu jej pleców.
- Od jakiego czasu spałaś? - zapytał Sasuke, wyglądając za okno. Licealistka zmarszczyła brwi w zastanowieniu.
- Wydaje mi się, że po tym jak autokar ruszył po prostu odpłynęłam. - mruknęła i zakryła buzię dłonią, ziewając. - A co?
- Nic. - odwrócił wzrok w drugą stronę. Wszyscy zaczęli się podnosić z miejsc, więc sam też to zrobił, chcąc wyjść. Jednak nie przewidział tego, że dziewczyna pociągnie go z powrotem na siedzenie. Obrzucił ją zdziwonym spojrzeniem unosząc przy tym jedną brew ku górze.
- Masz zamiar się pchać? Po co? Wszyscy, którzy siedzieli za nami wyjdą i nie będziesz musiał się przeciskać. - wyjaśniła swoje zachowanie, a chłopak po chwili przyznał rację jej słowom. Nie minęła nawet minuta, a oni mogli już normalnie wyjść.
Wszyscy wyciągali swoje walizki, po kolei podchodząc do schowka. Uchiha oraz Hiori zrobili to samo i moment później wszyscy stali przed nauczycielem, czekając aż coś powie. Kakashi westchnął i potarł czoło. Widać było po jego oczach, że już był zmęczony. A to był dopiero początek.
- Pokoje są dwu-, trzy- i cztero- osobowe. Dobierzcie się jak chcecie i później wpiszcie to na kartkę. - oznajmił podając Shikamaru kartkę wraz z długopisem, a następnie wziął ze sobą bagaż i skierował się w stronę kolejnego, zatrzymującego się właśnie na parkingu, busa.
Hiori była pewna, z kim chciałaby mieć pokój. Z kimś spokojnym i poukładanym. Odnalazła wśród tłumu uczniów granatową czuprynę i podeszła do dziewczyny kładąc jej dłoń na ramieniu. Hinata wzdrygnęła się i odwróciła się w jej stronę. Od razu odetchnęła z ulgą, a na jej twarzy pojawił się delikatny uśmiech.
- Nadal pozostało tak, jak się umawiałyśmy? - zapytała Asuna. Hyuuga od razu przytaknęła ruchem głowy. - Cieszę się, że wyszłaś na początku z tą inicjatywą. Jednak nadal zastanawia mnie powód.
- Wszystko wyjaśnię, kiedy już zajmiemy się rozpakowywaniem walizek. - oznajmiła, więc Hiori przystała na to. W jej ręce trafił długopis, którym od razu wpisała na kartkę swoje nazwisko oraz Hinaty, dodając do tego, że będą w dwuosobowym pokoju.
~°~
- Więc jak? - mruknęła po zamknięciu drzwi od pomieszczenia.
- Cóż... Chodzi o to, co działo się rok temu, kiedy tu przyjechaliśmy. - zaczęła perlistooka i usiadła na łóżku z westchnięciem. - Miałam wtedy pokój z Sakurą oraz Ino.
- Było tak bardzo źle, że w tym roku z tego zrezygnowałaś? - dopytała otwierając torbę. Hyuuga zarumieniła się lekko.
- Po prostu... Nie zrozum mnie źle, ale nie umiem się z nimi dogadać. Ich tematy krążą tylko wokół jednego...
- Sasuke i makijażu. - zaśmiała się i usiadła na łóżku wzdychając. Nastolatka przytaknęła ruchem głowy z delikatnym uśmiechem. - Rozumiem cię idealnie. Sama nie jestem wstanie tego słuchać. - oznajmiła lekko się krzywiąc. - Sasuke-kun to, Sasuke-kun...
- Tamto. - zakończyła za nią ciemnowłosa i sama odpięła zamek swojej walizki. - Chciałam w końcu mieć pokój z kimś, kto jest chociaż trochę podobny do mnie, a ty wydałaś mi się na początku naprawdę dobrą osobą. - wyjęła na łóżko swoje ubrania i inne rzeczy typu szczotka do zębów, czy sandałki.
- Jesteś bardzo spostrzegawcza. - mruknęła czarnooka z kącikami ust uniesionymi w górę.
- Po prostu lepiej przychodzi mi obserwowanie ludzi, niż rozmowa z nimi. - poprawiła kosmyk włosów, który wypadł jej z kitki. Hiori moment milczała gładząc lekko wymiętą koszulkę, którą właśnie wyjęła z torby. Uśmiechnęła się pod nosem.
- Czuje, że będziemy się trzymać razem do końca liceum. Podczas tych kilu rozmów, jakie odbyłyśmy oraz tej, zdążyłam cię już naprawdę polubić. Nie jesteś... Tak pusta jak inne dziewczyny. - podniosła wzrok na nastolatkę, której usta tym razem wygięły się w dużo szerszym uśmiechu, niż zazwyczaj.
- W takim razie zostańmy przyjaciółkami. - wyciągnęła do niej dłoń, pochylając się nieco do przodu. Kruczowłosa od razu podała jej swoją odpowiedniczkę.
- Zgoda. A tak w ogóle... - wyprostowała się tak samo jak Hinata i zaczęła kontynuować przerwane zajęcie. - Na matematyce... Widziałam, jak chciałaś się zgłosić do odpowiedzi, ale się wahałaś. - mruknęła, patrząc na nią kątem oczu. Zobaczyła, jak jej twarz od razu nabiera rumienego koloru. - Mogłabym wiedzieć dlaczego? - westchnęła. - Jednak jeśli nie chcesz, nie...
- Nie, myślę, że chyba n-nikomu nie p-powiesz... - zapięła już pustą walizkę, co ze zdziwieniem zobaczyła Asuna. Wypakowała się szybciej od niej, a była pewna, że wzięła że sobą więcej rzeczy.
- Możesz być tego pewna. - zapewniła ją z poważnym wyrazem twarzy.
- Bo ja... Zawsze się bałam sama zgłosić do odpowiedzi. Zwłaszcza z matematyki. J-jednak wtedy... - jej poliki z każdym słowem nabierały coraz bardziej intensywniejszego koloru czerwieni. Hiroi zmarszczyła brwi, a zaraz zrozumiała, dlaczego dziewczyna się tak zachowuje.
- Więc, chodziło o któregoś z tych dwóch? - przechyliła głowę delikatnie w lewo i uniosła prawą brew w górę z małym uśmiechem. Hyuuga potwierdziła ruchem głowy. - Sasuke? Ty te...
- N-nie. Chodzi o N-Naruto. - odwróciła wzrok w bok, a osiemnastolatka odetchnęła z ulgą.
- Przy mnie nie musisz się tego wstydzić, Hinata. - wstała i podeszła do szafy, którą otworzyła. W czasie ich wymiany zdań zdążyła już wszystko wypakować. - Nigdy nie rozmawiałaś z dziewczynami na ten temat?
- N-nie... One o tym wiedzą, jednak wolały...
- Rozmawiać o Sasuke, ignorując to, że ty też chciałabyś porozmawiać o kimś dla siebie ważnym, prawda? - odwróciła się w jej stronę delikatnie unosząc w górę kąciki ust. Zobaczyła, jak granatowowłosa powtarza po niej ten gest.
- Można tak to ująć.
Do zoba!🌱
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro