Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rev x OC

Więc ogólnie rzecz biorąc.. Jest to shot dla mojej ukochanej Reviś ♡ OC jest mój.. Jest to Shun Izumo. Wysoki, wysportowany chłopak. Ma czarne włosy i zielone oczy o kociej źrenicy.. I chyba tyle..
Zapraszam na opowieść ;3
_____________

Blondwłosa kobieta siedziała na parapecie. Zastanawiała się nad jedną, bardzo ważną rzeczą..

Miała poznać rodziców swojego narzeczonego.

Bardzo się tym stresowała, mimo zapewnień czarnowłosego. Z opowieści chłopaka, dowiedziała się, że jego ojciec jest surowy, co jeszcze bardziej ją zestresowało.

Siedząc tak, zagłębiona w myślach, nie zauważyła wchodzącego chłopaka.

- Kochanie..? - położył na jej ramieniu dłoń i ścisnął lekko.

Rev podskoczyła lekko, jednak czując znajomy dotyk od razu się uspokoiła.

Shun objął ją w talii, przytulając do siebie.

- Denerwuje się.. - mruknęła cicho niebieskooka.

Westchnął cicho.

- Dobrze wiesz, że nie masz czym, kochanie.. - pogłaskał jej plecy - Tylko z ojcem mogą być problemy..

- Ale pocieszenie.. - wywróciła oczami, na co chłopak zachichotał.

- Też cię kocham.. - szepnął i pocałował jej czoło.

Kobieta zarumieniła się delikatnie. Zawsze dziwiła się jak reaguje na dotyk narzeczonego. Rumieńce, przyjemne dreszcze i wiele innych.

Zarzuciła dłonie na jego szyję, tuląc się do niego. Obydwoje zamruczeli.

- Trzeba się spakować.. - wymruczał Izumo.

- Nie chcę mi się.. - jęknęła.

Chłopak zaśmiał się cicho i odsunął.

- Daj mi buziaka i nas spakuje.

Zarumieniła się mocniej, ale pocałowała go delikatnie. Zielonooki oddał z radością pocałunek.

Po kilku chwilach, oderwał się od niej.

- Jedziemy za dwie godziny, kochanie.. - pogłaskał jej policzek - Idź wziąć prysznic i przygotować się, dobrze ?

- Dobrze. - skinęła głową i cmoknęła go w policzek. - Kocham cię..

- Ja ciebie też, kochanie..

Pocałował ją jeszcze raz i wyszedł, by ich spakować, podczas gdy dziewczyna patrzyła za nim w utęsknieniu.

Kogoś takiego właśnie potrzebowała. Po dwóch nieudanych związkach, gdzie podstawą była albo dominacja, albo seks.. Potrzebowała kochającego i troskliwego mężczyzny, którym był Shun.

Westchnęła rozmarzona.

《TIME SKIP》

- Dobrze wyglądam..? - zapytała po raz kolejny blondynka.

Shun westchnął cicho i przytulił ją od tyłu.

- Wyglądasz wspaniale, kochanie.. Jak zwykle zresztą.. - wyszeptał do jej ucha, owiewając oddechem skórę jej szyi. Dziewczynę przeszedł dreszcz.

- N-no dobrze.. Idziemy już..?

Izumo skinął tylko głową i zaczął schodzić na schodami na dół. Blondynka ruszyła za nim.

Ubrawszy buty i kurtki - był środek jesieni - wyszli z domu.
Czarnowłosy złapał za dłoń Rev i splótł ich palce, wywołując lekki rumieniec u kobiety.

Jako, że mieli stosunkowo blisko do domu rodziców chłopaka, poszli na piechotę. Po pół godzinie, doszli na miejsce.

Niebieskooka ścisnęła mocniej dłoń narzeczonego, czując jak mocno bije jej serce.

- Bez nerwów, kochanie..

Prychnęła cicho, patrząc na niego.

- Jak mam się nie stresować, Shun ? Zaraz poznam twoich rodziców i.. i..

Mężczyzna pokręcił tylko głową i pocałował ją delikatnie. Rev westchnęła cicho, oddając pocałunek.

Zaraz oderwali się od siebie, a Shun zapukał.

W drzwiach pojawiła się dość wysoka kobieta o brązowych włosach i takimi samymi oczami jak Shun.

Otworzyła trochę szerzej oczy, spoglądając to na jedno, to na drugie. W końcu uśmiechnęła się szeroko, od razu porywając w ramiona syna.

- Shun! Kochanie! - przytuliła go mocniej.

Chłopak uśmiechnął się delikatnie i także ją przytulił. Rev stała trochę zdezorientowana, ale czekała aż skończą.

W końcu gdy pani Izumo odsunęła się, spojrzała na dziewczynę. W jej oczach pojawiły się figlarne iskierki.

- Kogo moje oczy widzą ? Shun kogo przyprowadziłeś ?

Chłopak odchrząknął cicho i złapał za dłoń narzeczonej.

- To moja przyszła żona, mamo.. Mamo to Rev, kochanie to moja mama - Sayuri..

Mama Shuna ukłoniła się delikatnie, co po chwili wykonała również blondynka.

- Miło cię poznać, Rev-san..

- C-Ciebie także Izumo-san..

Sayuri zaśmiała się cicho i wpuściła dwójkę do środka.

Rozebrawszy się, weszli w głąb domu. Sayuri poprowadziła ich w stronę salonu, gdzie znajdował się ojciec chłopaka - dość wysoki, czarnowłosy mężczyzna o złotych oczach. Miał odrobinę  ciemniejszą karnacje niż reszta.

- Tato.. - zielonooki skinął głową.

- Shun. - mężczyzna zmrużył lekko oczy i wstał. Podszedł do syna i uścisnął go.

Młody Izumo, uśmiechnął się z zakłopotaniem i poklepał ojca po plecach.

- Ciebie też miło widzieć, tato.. - mruknął w końcu zielonooki, a Alvaro - tak miał na imię jego ojciec - odsunął się. Zerknął jeszcze na jego twarzy, by przenieść spojrzenie na drobną blondynkę.

Podniósł lekko brew.

- Shun.. Kto to ?

- To moja narzeczona.. - wspomniany chłopak, podszedł do niej i objął delikatnie ramieniem. - Rev poznaj mojego ojca - Alvaro..

Złotooki skłonił się delikatnie, na co dziewczyna tylko skinęła głową.

- Macie na coś ochotę..? - zapytała Sayuri, a narzeczeństwo pokiwało głową.

《TIME SKIP》

Podczas obiadu rozmawiali o wielu rzeczach.

O ślubie. O wspólnym mieszkaniu. Gdy wspominali o dzieciach, Rev rumieniła się jak szalona. Matka chłopaka chichotała na ten widok, a Shun uśmiechał się łagodnie.

Naprawdę kochał swoją narzeczoną i chciał zostać z nią do końca życia.
_________________

Hihi~

Jeśli ktoś by się zastanawiał jakiego pochodzenia jest Shun, albo coś.. To polsko-niemiecko-japońskiego~

Jego matka jest czystą Japonką, a ojciec pół Polakiem, pół Niemcem..

Dawno mnie tu nie było.. Ogólnie przepraszam za to, ale.. Ostatnio mam.. 'dużo' na głowie.

Małe problemy w szkole - chemia pozdrawia, miałam jeszcze przeprowadzkę.. I ogólnie jakoś tak straciłam chęci..

WIELKIE GOMENASAI!

Przepraszam także za wszystkie błędy..

Shot jest dla mojej żony - Revnna, którą serdecznie pozdrawiam.. I napisz mi, czy shot się spodobał.. Bo mi się nie podoba .-.

Okej, to na razie tyle..

Do zobaczenia.. Kiedyś tam..

Branoc ♡

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro