Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Kasamatsu Yukio x Reader

Standardowo, przepraszam za błędy.

_______

Szłam właśnie w stronę domu mojego chłopaka - Kasamatsu.

Byliśmy ze sobą już spory kawał czasu - dwa lata. Co było, wręcz wyśmienitym wynikiem.

Dlaczego ?

Chłopak był bardzo w wstydliwy, jeśli chodzi o dziewczyny. Początki naszego związku, były z tego powodu pełne rumieńców, jąkania i delikatności.

Potem , gdy zaczął się już przyzwyczajać, był coraz to śmielszy.

Wracając.

Dotarłam już do drzwi domu. Jak zawsze delikatnie zapukałam i poczekałam chwilę.

- Hej Yu-kun. - uśmiechnęłam się,gdy otworzył drzwi. Zarumienił się lekko.

- Cz-cześć [Imię]-chan. W-wejdź.

Skinęłam głową i weszłam.

- Przepraszam za najście. - mruknęłam cicho i ściągnąłam buty.

Usłyszałam ciche kroki i podniosłam głowę. Zza framugi wyłoniła się mama Yukio.

- Och, [Imię]-chan. Witaj.

- Ohayō Kasamatsu-san. - skłoniłam się lekko.

- Chodź. - chłopak złapał mnie za rękę i pociągnął w stronę pokoju.

|Time skip|

Siedzieliśmy u niego. Dwa dni wcześniej poprosiłam go o pomoc w [przedmiot którego nie umiesz]. Usłyszeliśmy pukanie.

- Proszę.

- Yukio, mógłbyś, proszę skoczyć do sklepu po jajkami i mleko ...? - zapytała jego mama, uśmiechając się serdecznie.

- Och. - spojrzał na mnie z obawą. Uśmiechnęłam się tylko i pokiwałam głową. - W porządku. Zaraz wrócę.

Gdy tylko słyszeliśmy zamykające się drzwi, Kasamatsu-san uśmiechnęła się szatańsko i wyszła z pokoju, na odchodne mówiąc żebym przyszła do kuchni.

Niepewnie wykonałam prośbę.

Dwie minuty później przyszła trzymając w ręce jakiś album. Uniosłam pytająco brwi.

- To album zdjęć z okresu dzieciństwa Yukio. - wyjaśniła, uśmiechając się szerzej.

Chwilę się zastanawiałam, a po chwili roześmiałam się głośno.

- W porządku - skinęłam głową - Możemy obejrzeć.

I przysiadła się do mnie.

|Time skip|

Czarnowłosy wrócił dwadzieścia minut później, zastając nas oglądające dalej album.

Gdy tylko to zobaczył, zaczerwienił się mocno, złapał mnie za rękę i pociągnął w stronę pokoju, mamrocząc coś pod nosem. Zachichotałam cicho.

-Yu-chan~ - wyszeptałam melodyjnie do jego ucha, co spowodowało pojawienie się rumieńca na jego policzkach.

- T-tak ...?

- Byłeś strasznie słodki, kiedy byłeś mały ~

- Ugh, [Imię] ! Nie mów--

Przerwałam mu, całując go delikatnie.

Westchnął cicho i odpowiedział na pocałunek.

Całowaliśmy się chwilę, aż w końcu oderwaliśmy się od siebie. Oparłam swoje czoło o jego.

- Kocham cię ~ - wyszeptałam.

- J-ja ciebie t-też.

_________________

Hejka ;3 I jak  ? Może być ? Jest chujowo krótkie bo tylko ponad 320 słów ;-;

Shot dla Sleepy-senpai... Ale dedykuję też Marliseen.  DO KTÓREJ ZAPRASZAM ! PISZĘ ZAJEBISTE SCENARIUSZE Z KNB !

Okej. Wgl, ten obrazek w mediach, podbił moje serce ♡

To tyle na dzisiaj ;3 Następny, raczej,będzie Oikawa :)

Branoc ^-^

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro