🐦Pręt and Pieseł Part 2🐿️
Ogólnie to jest taki gościu z klasy C
jest on PRZYGŁUPI.... Ale do tego zaraz.
Zaczęło się od tego, że miałam tego pluszaka w szkole(jakby ktoś nie wiedział to ten pluszak pieska co wygląda jak '' mój'' pies z reala).
Miałam tak, że sobie nim rzuciłam..... I przez przypadek trwafilam w kolegę z klasy C.
On jakby nie wiadomo co się stało mówił, że w ogóle zaatakuje mnie prętem XDD(nie zaatakował) (złamał obietnice skubany)
Więc razem z przyjaciółką, na potrzeby tego czekoś nazwiemy ją Natalia. No i razem z Natalią zdecydowałyśmy, że będziemy na niego mówić pręt. (wiem, 100% orginal ksywa)
Więc od teraz będę go tu nazywać pręt.
Pręt w drugim dniu powiedział że wogóle będę miała przejebane bo mnie będzie prześladował do 8 klasy XDDDDD(wątpię)
Dzisiaj pręt wychodził z sali muzycznej(OJ, czyli jednak gra na czymś więcej niż na moich nerwach).
Pręt sobie jak gdyby nigdy nic powiedział na mnie:
-O! Wiewióra!
I teraz małe wytłumaczenie, mam taką bardzo dobrą kół z jego klasy... I ona na mnie mówi wiewióra, bo obie jesteśmy wojownikarami i ona mnie nazywa od mojej ulubionej postaci(wiewiórczy lot)A ja ją nazywam sójkiem(sójcze pióro).
No i Nwm z kąd pręt to podłapał ale no dobra...
A potem, wiecie co?
Ja na niego to robię po tym side eye
a on jakby nigdy nic mówi:
-Wiesz co Sójka nie ma bo jest na świetlicy-
JAKBY CO-
Z KĄD ON ZNA TE NAZWY XDDD?
NAWET SIĘ GO NIE PYTAŁAM O SÓJKA
I DLACZEGO ON UDAJE JAKBY NIGDY NIC
JAKBY-ON MI JESZCZE OKOŁO 2 TYGODNIE/MIESIĄC TEMU GROZIŁ ŻE MNIE ZABIJE XDDDDD
A nawet nie przeprosił*przewracam oczami*
Chyba pójdę się go o to spytać jutro
chociaż nwm:')
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro