Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział XII - czarna wołga

- Dzień dobry, zabieram kolegę na kielona - powiedział Rakitic wchodząc do domu - Myślę, że takie wyjście się mu przyda.

- O dziewiątej widzę cię w domu - Ciotka Krepina spojrzała na Lukę - Jak się spóźnisz to będziesz miał przewalone.

Kobieta nie akceptowała czegoś takiego jak spóźnienia, w zasadzie to nic nie akceptowała, szczególnie Ramosa w tym domu.

- Minimum dziesiąta - Ivan złapał przyjaciela i wyszli - Będzie o jedenastej!

- Nie ma szans! - zaczęła krzyczeć - Dziesiąta widzę cię w domu albo pożałujesz!

- Pierdol, pierdol - szepnął Rakitic - Ale ona jest zjebana.

- Mówiłem - spojrzał na przyjaciela - Ona mi niedługo jakąś blokadę rodzicielską założy.

- O ile się założymy, że zacznie nas śledzić?

- Nie musimy - powiedział Modrić odwracając się - Widzisz te krzaki? Ona tam siedzi.

- Ja pierdole - jęknął kiedy zobaczył różowy beret - Jest coś czego nienawidzi?

- Ramosa - zaczął iść dalej - Nienawidzi go odkąd dał kosza jej córce.

- W takim razie zacznę manifestować aby magicznie się tu pojawił.

- Zawsze pojawia się w idealnych momentach - zauważył Modrić - Nie uważasz, że to dziwne?

- W cholerę dziwne - powiedział po chwili zastanowienia - Taki trochę twój anioł stróż.

Nagle tuż obok nich zatrzymał się czarny samochód.

- Siema chłopaki podrzucić was? - usłyszeli głos z wyraźnym niemieckim akcentem.

- Toni? - zapytał Modrić, który najwyraźniej nie spodziewał się Niemca na tym zadupiu.

- Co to za baba w krzakach? - zapytał Kroos - Wsiadajcie, jeszcze was zaatakuje czy coś.

- To ciotka Krepina - jęknął Luka - Ta wariatka będzie nas śledzić.

- Prędzej się zesra - uchylił jeszcze bardziej szybę - Na co czekacie? Włazić.

Przyjaciele bez większego zastanowienia weszli do samochodu gdzie siedział półprzytomny Carvajal.

- Nie zwracajcie na niego uwagi - powiedział - Za dużo wypił. Tak w ogóle to gdzie jedziemy?

- To ty jesteś kierowcą - zauważył Rakitic, który dorwał się to setki, która leżała na tylnim siedzeniu - Wywieź nas jak najdalej.

- To jedziemy do mnie - spojrzał w lusterko - Chryste panie ona tu biegnie.

- Jedź kurwa, jedź! - krzyknął Ivan - Ja pierdole ale nie tak ostro - jęknął kiedy wylał całą zawartość butelki.

- Zgarniemy po drodze jeszcze kilka osób - powiedział po chwili - Zamieście się tam.

- Kogo? - zapytał Modrić.

- Nacho, Benzeme... - spojrzał w lusterko - Kurwa Casillas, zapomniałem o nim.

Chłopak zahamował i poczekał aż Iker wsiądzie.

- Kurwa zapomniałeś o mnie - oburzył się - O cześć Luka.

- No sory musiałem ich wybawić. Jakaś wiedźma ich śledzi - Niemiec próbował się jakoś wytłumaczyć

- Ta landryna? - zapytał oglądając się do tyłu - Jeśli tak to właśnie tu biegnie.

- Jedź kurwa - Rakitic uderzył chłopaka w głowę.

Kroos niespodziewanie wcisnął gaz i ruszyli do przodu.

- Kto ci kurwa dał prawojazdy?! - krzyknął Ivan - Zabijesz nas.

- Wygrał w chipsach - powiedział Carvajal, który do tej pory milczał.

- Zatrzymasz się przed tym burdelem - Casillas wskazał palcem na rozpadający się budynek - Nacho tam czeka.

- Mieszka tam? - zapytał Modrić.

- Nie, pracuje - odpowiedział Iker szukając wzrokiem przyjaciela.

- O Benzema też jest - zauważył czekających chłopaków przed budynkiem - Zatrzymaj się kurwa!

- Cześć - przywitał się Karim otwierając drzwi - O Luka, dawno cię nie widziałem.

- No hej - powiedział przysuwając się do pijanego Hiszpana.

- Lukita! - krzyknął Nacho kiedy zobaczył Chorwata.

- Zgarniemy jeszcze kogoś? - zapytał Rakitic.

- Tak, ale ty go bierzesz na kolana - powiedział przyciśnięty do szyby Carvajal.

- Zróbmy jakąś małą popijawę - zaproponował Kroos - Mam wolną chatę i w ogóle. Weźcie napiszcie do innych.

- Spodziewałem się tego - Nacho wyciągnął telefon - Więc już wcześniej zaprosiłem kilka osób.

- Kogo? - Toni nagle przyhamował - Sory Ivan, nie widziałem świateł.

- Będzie Ramos, Neymar, Mbappe, Hakimi, Pique, Vini, Valverde, Rodrygo, Bale, Pepe, Giroud, Theo i kilku Polaków

- Kurwa Ramos i Pique w jednym pokoju - westchnął Carvajal - Genialne, naprawdę.

- Oni mi się pozabijają - jęknął Kroos.

- Przynajmniej będzie ciekawie - powiedział Rakitic, który odkrył schowek pełen setek o różnych smakach.

-----------------

Będzie ciekawie 😻🤭

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro