01.12.2018
Chciałabym powiedzieć Ci jak bardzo potrzebuję Ciebie tutaj. Teraz. Że mam jeden z tych prywatnych końców świata i chciałabym go teraz przeżyć z Tobą. Mógłbyś właśnie wsiadać do samochodu i po prostu przejechać.
Nie musiałbyś pytać, ani nawet odpowiadać. Twoje milczenie i spokojny oddech byłby wszystkim, co mogłoby ukoić moje rozedrgane wnętrze. Nie pogniewałabym się, gdybyś udowodnił mi, że wcale nie jestem taka dzielna jaką udaję, że mam więcej uczuć, niż te, które staram się ukryć. Chcialabym abyśmy razem byli lepsi niż wyobrażenia nas w mojej głowie. Na pewno wpasowałbyś się w wygląd mojego pokoju stając się jego najlepszym elementem, żywym dopelnieniemq dekoracji. Miło byłoby postawić na biurku nasze wspólne zdjecie, na którym pewnie wyglądałabym jak siedem nieszczęść, a Ty sprawiałbyś wrażenie jakbyś wcale nie zwracał uwagi na to, że do siebie nie pasujemy. Na pewno pokazałabym Ci okolicę, te stare cmentarze, o których nikt nie pamięta i miejsca, gdzie rosną najlepsze podgrzybki.
Przecież wiem, że nigdy nie pojawisz się na mojej ulicy i nie zadzwonisz przez zepsuty domofon. Nie naprawimy świata razem, nie wytworzymy ciepła. Nie poznasz moich dobrych, ani ja twoich złych cech. Będziesz moją dobrą kolejną porażką.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro