Będzie jeszcze jedna. Wery profeszionalne zdjęcia, nie?

Generalnie hejt za wyciszenie basu, czekam na remaster (muszę ogarnąć, czy wgl to poprawili), ale w gruncie rzeczy album jest całkiem dobry. Tylko ten bas, cholera!

Czekałam na remaster bardzo cierpliwie (ale przełożenie premiery o miesiąc to był jakiś żart, hdjdjd) i wreszcie się doczekałam. Potem odczekałam swoje na promocję i zamówiłam wersję rozszerzoną albumu z bonusem w postaci kawałków z trasy koncertowej i wczesnymi wersjami utworów. Nie żałuję ani trochę, bo to w końcu album monument

(wiem, że gówno widać, ale flesz robił sobie ze mnie jaja)
Ride the Lightning to mój ukochany album, miłość życia i wgl mam łzy w oczach, jak mam o nim pisać. To jest mistrzostwo, serio, ja nawet nie mam się czego czepiać, bo wszystko jest zbyt zajebiste

Nie przepadam za Kill 'Em All, ale wypada znać, więc mam i od czasu do czasu słucham tych bardziej lubianych przeze mnie kawałków

Kupowanie płyt w biedrze rządzi, bo ten album jest naprawdę świetny. Albo mam jakąś słabość do koncertówek. Poza tym to TSA, czyli polska klasyka, więc wypada choć kojarzyć

Uwielbiam tego człowieka i nie mam nic na swoją obronę. A sam album ma świetny klimat, brzmi niezwykle surowo, a basu jest dużo i bardzo dobrego. A wokal to cudo. Serio, posłuchajcie sobie

Kupiłam ten album baaardzo dawno temu, bo kosztował dwie dychy, a nazwa zespołu obiła mi się już o uszy. I polecam go bardzo

Mastodon to zdecydowanie zespół, który uwielbiam za klimat, bo jest niesamowity, i uważam, że warto ten zespół poznać. Panowie wydają albumy dosyć często, więc z całą pewnością każdy będzie mógł wybrać coś dla siebie

Tak, naprawdę każdy album jest inny i Blood Mountain różni się od Crack the Skye pod względem klimatu. Nie mniej jednak każdy z albumów to kawał dobrego stoner metalu

Moja przygoda z black metalem właściwie chyba nie zaczęła się od Mayhemu, tylko Furii, ale to właśnie w wersjach utworów z Live in Leipzig się zakochałam, choć przyznaję, że do pozostałych albumów mnie zbytnio nie ciągnie

Za to Carach Angren z chęcią bym skompletowała, bo odpowiada mi ten klimat i symfoniczne elementy w ich utworach. Naprawdę holenderski black rządzi

Tak strasznie czekałam na ten album i przyznaję, że ani trochę się nie zawiodłam, bo jest naprawdę fenomenalnym concept albumem, którego naprawdę świetnie mi się słucha. Zdecydowanie utwierdził mnie w przekonaniu, że chcę śledzić poczynania tego zespołu

W sumie nie wiem, co powiedzieć, bo kupiłam go dla dwóch kawałków, ale potem okazał się całkiem przyjemny

Ten kupiłam jako pierwszy i pamiętam jak chowałam tę płytę, żeby matka mi nie pocisnęła z okładkę lol W każdym razie chyba najbardziej przeciętny z tych, które mam, ale sam tytułowy kawałek jest bardzo przyjemny

Swego czasu miałam potworną fazę na Huntera, więc nawet udało mi się wysępić ten album w Media. Właściwie nadal przyjemnie mi się go słucha

Hellwood to album, którego kiedyś słuchałam codziennie na zmianę z bratem i z pewnością mogę powiedzieć, że nigdy mi się nie znudził. Jest tam parę kawałków, które naprawdę uwielbiam pod względem lirycznym i mogę śmiało powiedzieć, że jeszcze będę do tego albumu wracać

Magiczne czasy gimbazy, wycieczka do Warszafki. Znam tylko jeden album, który już do mnie nie przemawia, więc pewnie się go pozbędę

Czajkowski to jeden z moich ulubionych kompozytorów, a Jezioro Łabędzie (na którym byłam w Poznaniu) to majstersztyk, więc musiałam je sobie kupić. Śpiąca Królewna też jest niczego sobie

Carmina Burana to kolejna z bardzo lubianych przeze mnie kompozycji, bardzo majestatyczna i z rozmachem, więc słucham jej z wielką przyjemnością

Tak, mam Planta obok muzyki klasycznej :>

A tak na poważnie, to naprawdę go uwielbiam i kocham biedrę za to, że kosztował tylko dwie dychy. Liczę też na to, że uda mi się zdobyć więcej jego solowych albumów, a najlepiej wszystkie co do sztuki, bo skoro Fate Of Nations to miłość życia, to z całą pewnością pozostałe również. Szkoda by się było o tym nie przekonać

🐖🐖🐖

C. D. N.