Teoria zakończenia całego serialu.

Sam i Dean leżą obok siebie. Krwawią. Umierają. Ich dłonie prawie się stykają. Ich krew miesza się ze sobą.

Nagle Dean zaczyna uciskać swoją dane, próbując zatamować krwotok. Myślimy: co on robi, dlaczego próbuje odpalić siebie, skoro Sam umiera tuż obok niego?

Sam szepcze Jerk.
Dean uśmiecha się i odpowiada Bitch.
Sam wydaje ostatnie tchnienie.

Dean dalej uciska swoją ranę, przybliża się do brata, całuje go w czoło, mówi Goodnight, Sammy.

Nagle rozumiemy, dlaczego Dean próbował jak najdłużej przeżyć. Chciał, żeby Sam umarł pierwszy i az do ostatniego momencie mogli być razem, a ostatnią rzeczą, którą widział Sam, byk uśmiech starszego brata.

Wizja dosyć smutną, ale wiecie, finał 13. sezonu pewnie będzie jeszcze smutniejszy. Od razu ostrzegam: proszę mi nie spojlerować, bo czekam na angielskie napisy xD