Jak wyjść na idiotkę? (Sherlock)
Wszystko jest pisane z nagrania, a więc będą także napisy dźwięków. Proste? Proste.
Ja: Ekhe, ekhe. raz, raz, dobra telefon działa więc możemy zacząć. Witam , mojego gościa. Znany na cały świat socjopata, Lodowa Dziewica, a oto William Sherlock Scot Holms!!!
Sherlock: Nudy...
Ja: Dopiero zaczęliśmy.
Sherlock: Jesteś nudna.
Ja: Sam się zgodziłeś na wywiad!
Sherlock: Przemyciłaś mi papierosy.
Ja: Materialista.
Sherlock: Dziewczyna kompletnie nie zdecydowana, nie umiejąca rozwiązać najprostszej zagadki, w gotowaniu żadnych przejawów talentu, a twoja gra w koszykówkę jest żenująca.
Ja: Czy ty mnie obrażasz?!?!
Sherlock: Nie. Ja Cię opisuje.
Ja: Czy możemy w końcu zacząć ten wywiad?!
Sherlock: *Ignoruje*
Ja: Panie Holms?
Sherlock: *Brak odpowiedzi *
Ja: *wstaje* *podchodzi do Holmsa* *nachyla się* *pstryka przed oczami*
*Kroki na schodach*
*wpada jakiś facet z torbą z oczami*
John: Sherlock co do cholery te oczy robiły w mojej torbie?!
Ja: Dobry. *Próbuje podejść* *Wywraca się o nogi Holmsa* *Rozlewa na siebie herbate*
John: Nic Ci nie jest?
Ja: Oprócz tego, że właśnie na siebie rozlałam herbatę i złamał mi się paznokieć to nic mi nie jest.
John: *próbuje mi pomóc w wstaniu* * przez moją niezdarność też upada*
Ja: *Leży i marzy aby zapaść się pod ziemie*
__________________________________________________________-
I w tym momencie rozładował się mi telefon. Krótki oraz nie śmieszny rozdział. No czasem tez takie rozdziały są potrzebne. To co? Do następnego rozdziału !!
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro