Zapomniany kot
Gdy zaczęła się szkoła, gubiła wszystko i tak dochodząc z czasem do wniosku, że nic nie jest jej potrzebne. Mimo tego, jej umysł pozostał przenikliwy jak brzytwa i niesamowicie skupiony. Ta nadintensywna zdolność do gubienia była po prostu jakąś dziwną, niekształtną dziurą w jej pamięci, która z czasem pochłaniała rzeczy coraz istotniejsze, oczywiście dla przeciętnego człowieka.
Dla innych niedopuszczalnym było, aby zostawić swój telefon w bliżej niezarejestrowanym w pamięci miejscu na okres zbliżony często do jednej doby. Zgrozą było dla nich skontaktowanie się z Felicją, chociaż ona co i raz przezornie stwierdzała, że jeśli chcieli jej przekazać coś ważnego, to mogą do niej po prostu przyjść — o każdej porze. A w ogóle to ona woli już nie rozmawiać w ogóle, niż przez messengera.
Jej komórkę zazwyczaj znajdował któryś ze współlokatorów, przypominając Felicji, że przez tyle czasu nie miała jej przy sobie. Ale ona w ogóle nie chciała sobie raczej o tym przypominać. Wolała, żeby to całkowicie rozładowane ustrojstwo zaginęło raz na zawsze, razem ze wszystkimi nieodebranymi połączeniami od wkurzonych rodziców. Jeżeli komuś naprawdę zależało, na pewno poradzi sobie w inny sposób, a dzięki temu ci, którzy udawali troskę, jak jej rodzina, szybko sobie odpuszczą, przed czym przez pewien czas będą wściekli.
A ona chciała się odciąć od tej wściekłości. Czasem nie ma się innego wyjścia, gdy ci, których społeczeństwo nazywa twoimi bliskimi, wprowadzają w twoje życie coraz więcej strachu.
Felicja zapominała — o tym, co się z nią stało, skąd i gdzie trafiła, co robiła zaledwie sekundy temu, aż, z czasem, zapominała powoli kim jest. Pogodziła się z tym, bo zrozumiała, że nie jest w stanie powstrzymać ani sekundy cierpienia, które przygotowali jej inni. Być może głęboko wierzyła, że jeśli zapomni o jego przeżywaniu, to będzie tak, jakby ono nigdy nie miało miejsca.
Czy przychodzi Ci do głowy lepsze rozwiązanie?
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro