Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Czarny kot

Felicji odbiło. 

I to nie w sposób, który nastolatkowie określają jako "bycie szalonym", w czym kryje się pewna doza uznania. Choć Felicja często słyszała ten opis, to nigdy w stosunku do siebie. Na początku w sumie chciała, by ją tak nazwano, ale przemawiało przez nią wtedy jedynie silne pragnienie bycia w końcu zauważonym. Szalone były osoby brawurowe i nieprzestrzegające zasad, jak ta grupa wygadanych chłopaków z ostatniej ławki, na których spadały ciągłe upomnienia nauczycieli. Ale ona nie była brawurowa. 

Nie dostała też "świra", co często mówią rozdrażnieni i przytłoczeni, aby umniejszyć odpowiedzialności za swoją dekoncentrację. Ci, którzy najczęściej poznali tylko jeden poziom bólu i wciąż są przekonani, że to maksymalne cierpienie, jakie może ich spotkać. Felicja dawno odkryła, że poziomy bólu są nieskończone i nawet, gdy wydaje się, że nie można już wytrzymać więcej, zawsze przychodzi czas na kolejną, zdwojoną dawkę. 

Choć wielu ugięłoby się pod natłokiem spraw i splotów zdarzeń, jakie spotkały właśnie ją, ona pozostawała całkowicie skupiona. 

Była po prostu stuknięta. I zauważyła to akurat wtedy, gdy mogło jej się to przydać.




Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro