Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Zaszczuty kot


Stwierdziła, że życie to taka zabawa w sprawianie przykrości innym. 

Nie umiała się w nią za bardzo bawić, bo przecież życie miało też zasady. A zasady te mówiły, że tylko szlachetni, dobrzy ludzie są godni szacunku. Ale w końcu, przyglądając się, odkryła, że gra polega właśnie na tym, by nie przestrzegać jej zasad. 

Nie potrafiła do końca się z tym uporać, tak jak zwykle bywa, gdy od dziecka wpaja się komuś, co powinien robić, a co nie. Chyba była też trochę nadgorliwa. Ale choć nie robiła źle, nic nie przeszkadzało jej w tym, żeby myśleć źle. 

A więc Felicja zaczęła grać w tą grę w myślach. Była pełna pogardy dla tych, którzy gardzili nią. Ale ona jeszcze nie gardziła na głos. 

Skoro życie to taka zabawa w sprawianie przykrości innym, to chyba nie liczy się, kto robił to najdłużej, tylko kto zadał cios najmocniej. 

Przestała ufać, komukolwiek.  Wszyscy byli wrogami, wszyscy grali w tą beznadziejną grę. Czasem była nią zmęczona i miała już dość. Częściej jednak nie wyobrażała sobie, jak miałaby żyć inaczej. W ten sposób, w pełnym dystansie do innych, w ciągłym podejrzeniu, że każdy chce ją skrzywdzić, czuła się bezpieczna. Czuła się pewniej, będąc nieufna. Odpłacając się pięknym, za nadobne, nawet, jeśli te wszystkie sztylety, które ludzie z otoczenia mieli jej wbić w plecy, okazywały się tylko urojeniami. Zwykła rozmowa była dla niej pełna pól minowych, insynuacji tego, że ktoś chce udowodnić tylko, jaka jest beznadziejna i gorsza. 

Uważała jednak, że lepiej być przygotowanym.  Nawet jeśli alarm, jaki wszczynał się w jej głowie, miał tysiąc razy okazywać się fałszywy, to w końcu jednak przyjdzie dzień, kiedy ten właśnie alarm ją uchroni. 

Felicja nie ufała. Zaufanie w świecie, który jest zabawą w robienie sobie przykrości, było dla niej doprawdy niepotrzebną kartą. 



Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro