Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

czerwień

 Rozalia czeka.

Czerwony neon z wielkim napisem LOVE razi ją po oczach, a poliki i ręce robią się czerwone z zimna, ale uparcie stoi w miejscu. Witryna sklepu, w którym pracuje jest przyciemniona; ledwie widać rozłożony po drugiej stronie towar, a niektóre przyczepione do szyby kartki chwieją się na wietrze i odpadają prosto w błoto.

Do środka wchodzą głównie szepczące między sobą pary i nastolatki, których Rozalia nienawidzi. Naprawdę — gdyby ktoś ją po tych dwóch latach pracy w sex shopie spytał czego chciałaby się pozbyć z tego świata, bez wahania odpowiedziałaby, że nastolatków. Nie tylko tych biegających po całym sklepie i wybuchających śmiechem co pięć sekund (być może kilka razy wyjechała przez to lakierem i umazała sobie skórę na czerwono), ale i tych przysyłających do sklepu własne, ledwie ogarniające rzeczywistość, babcie*. W drugiej kolejności pozbyłaby się starych mężczyzn.

Ale tak poza tym w miarę lubiła swoją pracę. Po prostu — stanie w pobliżu, gdy ciągle padał śnieg, nie było szczytem jej marzeń.

— Heeej! — Na szczęście, nim do reszty zamarzła, Mirabella wyskoczyła z autobusu i tanecznym krokiem podbiegła do niej. Normalnie przytuliłaby ją, ale dziś nie czuła już palców.

— Jeszcze chwila i pomyślałabym, że znowu zaspałaś.

— Ej, to się zdarzyło tylko raz. I przeprosiłam. Poza tym — to ty się zawsze wszędzie spóźniasz, bo o wszystkim zapominasz.

— Nieprawda.

— Dosłownie dziś zaspałaś do pracy.

— No tak, ale to było celowe.

Mirabella zaśmiała się i pocałowała ją w policzek. W porównaniu do Rozalii była ciepła i pachniała piernikami.

— No dobrze — powiedziała. — Powiedzmy, że wierzę w celowość tego spóźnienia, ale teraz już chodźmy, bo seans zaczyna się za półgodziny.

Rozalia pokiwała głową, splotła ich dłonie i pozwoliła, by Mirabella poprowadziła ją w stronę ogromnego, oszklonego budynku. Mgliście pamiętała, że jeszcze rok temu nienawidziła walentynek z całą tą ich czerwienią.



Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro

Tags: #gxg