Rozdział 1. Prawda o ojcu.
Wszedłem do domu po kolejnym polowaniu. Poszedłem do sypialni matki. Leżała na łóżku. Martwiło mnie to, że już wiele miesięcy się źle czuje. Usiadłem obok niej. Spojrzała na mnie słabym wzrokiem. Moja mama złapała mnie za rękę dając mi amulet. (zdjęcie poniżej)
-N-Noś go przy sobie.- Powiedziała moja mama słabym głosem. Po chwili zamknęła swoje oczy.
-Mamo? Mamo?- Starałem się ją obudzić ale na marne. Zacisnąłem zęby na których wciąż czułem posmak ludzkiej krwi. Wstałem i założyłem na szyję amulet. Poszedłem na strych. Zacząłem przeszukiwać wszystkie pudła. Po czasie znalazłem pamiętnik mojej mamy. Usiadłem na ziemi i otworzyłem go. Były tam różne wpisy. Zacząłem czytać. Dowiedziałem się tylko, że moja mama była w związku z Hrabią Drakulą.
-Jestem następcą tronu?- Spytałem sam siebie. Przewracając kolejną stronę.
15.11.1498r. Transylwania.
Nie wierze, że Drakula mnie tak potraktował. Zostawił mnie. Zostawił mnie samą z jeszcze nienarodzonym dzieckiem który ma już 3 miesiące. Kazał mi wybrać. Albo będę rządzić z nim nad innymi potworami albo zostawi mnie samą z moim małym Edwardem. Wybrałam syna. Mówiłam ukochanemu, że na Ziemi musi być dobro i zło. Ale ten nie chciał mnie słuchać.
17.05.1499r. Transylwania.
Już minął miesiąc od narodzin Edwarda. Jest ślicznym chłopcem. Ostatnio dowiedziałam się o śmierci Drakuli. Zabili go jacyś... Nie wiem jak to wyjaśnić. Wyglądali jak żółwie ale... Trudno to opisać.
Po przeczytaniu dwóch ostatnich wściekłem się. Pobiegłem szybko do swojej komnaty, spakowałem rzeczy i zacząłem biec tak szybko jak umiem. Po czasie byłem w porcie. Zarekwirowałem się tam. W nocy okręt wypłyną do stanów. Miałem zamiar znaleść tego co zabił mego ojca.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro