Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 2 - Szkoła

O 6.30 zbudził mnie budzik. Dziś mam pierwszy dzień w nowej szkole. Wstałam z łóżka i poszłam prosto do łazienki. Umyłam się i umyłam zęby. Zajrzałam do walizki, której jeszcze nie wypakowałam. Pokój jeszcze był pusty. Wybrałam czarny crop-top i jeansy tego samego koloru. Rozczesałam włosy i wyciągnęłam z walizki kosmetyczke. Pomalowałam rzesy, i usta. Zeszłam na dół gdzie mama robiła sobie kawe.

-Cześć - przywitałam się

-Juz wstałaś?

-Jak widać

Zrobiłam sobie owsianke z owocami i herbate.

-Gdzie tata?

-Już wyjechał do Zurich ponad godzinę temu - oznajmiła

-Aa..

Wróciłam do pokoju i pościeliłam łóżko. Zabrałam swoją torbe i wyszłam.

-Miłego dnia - życzyłam mamie, zakładając buty

-Nawzajem - uśmechnęła się

Szłam przez chodnik i po paru minutach zobaczyłam placówke zwaną szkołą. Już to czuje, już czuje że nikt mnie tu nie polubi.

Wyciągnęlam telefon i napisałam do Ali

Do: Ala ♡♡
Właśnie wchodze..  Boje się :(

Od: Ala ♡♡
Misia nie przejmuj się ♡

Przekroczyłam drzwi i sie zatrzymałam. Zobaczyłam kilka ławek, i czerwone szafki, schody, drzwi do klas. Zobaczyłam drzwi z napisem "Gabinet dyrektora". Podeszlam do nich i zapukałam.

Dostałam plan lekcji, i kluczyk do szafki nr 147. Od razu poszłam do mojej szafki. Przekręciłam kluczyk i włożyłam moje książki i zeszyty. Do torby wzięłam książke do geografii, bo to właśnie moja pierwsza lekcja. Zaczęłam się rozglądać nie wiedząc gdzie jest sala do której mam iść. Podszedł do mnie wysoki brunet z ciemnymi oczami.

-Hej, ty to ta nowa?

-Ee.. Tak

-Jesteś w 3a czy 3b?

-3b - uśmiechnęłam się

-Oo bedziemy razem chodzic do klasy, chodź ze mną - zaprowadził mnie do klasy do geografii - Aa tak wogule to Igor jestem - uśmiechnął się

-Nadia - odwzajemniłam usmiech - opowiedz coś o sobie

-Ogólnie to nie ma co gadać, zwykły chłopak z 3b...  - Zadzwonił dzwonek.

Weszliśmy do klasy, i usiedliśmy razem w ławce. Okazało się, że już mam zrobić projekt, jeszcze gorzej że w parach a ja tu znam tylko Igora...
Po skonczonej lekcji zaczelam sie pakowac.

-Ejj... Nadia, może zrobimy razem ten projekt, co?

-Ee no jasne - podałam mu swój numer.

Po skończonych lekcjach wrocilam do domu. Zjadłam obiad i poszlam do swojego pokoju. Odrobiłam lekcje i zadzwonilam do Igora.

-Hej, to co, wpadasz?

-Takk, tak. O której?

-Nawet za 20 minut

Rozłączyłam się i zaczelam ukladac na komodzie ramki ze zdjeciami. Wróciło tyle wspomnień. Rozłożyłam w szafie ubrania, i buty.

Po kilku minut usłyszałam dzwonek do drzwi. Ułożylam włosy i zeszłam na dół. Stanęłam na ostatnim schodku i zobaczylam moją mame która otwierała drzwi Igorowi.

-Too.. My idziemy robić projekt - poszliśmy do mojego pokoju i od razu zabraliśmy się do pracy.

Po 3 godzinach skończyliśmy. Była 20.
Do Igora zadzwonił telefon. Gdy się rozłączył oznajmił że dopiero za godzine mama po niego przyjedzie.

-A gdzie pracuje? - Rozmawialiśmy o jego mamie

-W galerii

-A tata?

-Ee.. Rodzice sie rozwiedli... Tata jest w Warszawie...

-Aa...

-Tata jest piłkarzem...

-Serio? Wow... Jak sie nazywa?

-B-Błaszczykowski..

-To ty jesteś... Igor Błaszczykowski? Wow

Po wyjściu Igora zadzwoniłam na skype do Alicji, i opowiedziałam jej o dzisiejszym dniu. Później typowy wieczór - kąpiel, mycie zebów i sen

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro