Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 24

– Allie, kochanie – siedzi na swoim łóżku zawinięta w koc z księżniczkami – Zrobisz coś dla mnie? – kiwa głową.

– Tato.. – wiem, że musiała słyszeć chociaż część i jestem na siebie o to wściekły.

– Skarbie, jesteś moim i mamy największym szczęściem, jesteś idealna – wciągam ją na swoje kolana – Kochamy cię jak szaleńcy, zawsze cię tak kochamy. Pamiętam hak się urodziłaś, tak strasznie płakałem ze szczęścia. Zmieniłaś całe moje życie, wiesz? – Allie cały czas patrzy w moje oczy – Twoja mama nie chciała nigdy cię wypuścić z rąk, a ja musiałem ciebie siłą od niej zabierać – oboje się uśmiechamy – Chce ci przesz to powiedzieć, że cokolwiek się stanie, zawsze będę o ciebie walczył, wiesz?

– Z mamusią?

– Nie, nigdy nie chce już walczyć z twoją mamą. Dlatego właśnie, żebyśmy mogli cię kochać jak szaleńcy musimy z mamą pobyć z dała od siebie, rozumiesz? – kiwa głową – Wiem, że nie rozumiesz co tu się dzieje, ale to nie zmienia nic. Codziennie będę cię odwoził do szkoły, spędzał z tobą całe środy, ale przez jakiś czas będziesz miała dwa domy, dobrze? – kręci przecząco głową.

– Allie, powiem ci prawdę, wiem, że nie zrozumiesz, ale... Jeśli mama i tata pobędą trochę czasu z dała od siebie to kiedyś będziesz mogła być jeszcze szczęśliwsza niż byłaś. Mama będzie się dużo uśmiechać i będziemy robić dużo rzeczy razem. Może zamiast naszych śród zrobimy sobie, rodzinne weekendy? – ona nawet nie płacze – Obiecuje ci, Allie, że nawet nie zauważysz, że mnie nie ma.

– Tatusiu – obejmuje mnie ciasno malutkimi ramionami – Kocham cię – moja dzielna mała córeczka.

– Obiecuje ci Allie, że szybko wrócę do domu – ona nie chce mnie puścić, ja nie chce wyjść, ale muszę to zrobić dla dobra wszystkich – Wybacz mi, Allie.

– Tato, chce, żeby mama się dużo uśmiechała – mówi.

– Mam najcudowniejszą córkę na świecie – Allie się do mnie uśmiecha. Całuje ją w czoło – Muszę iść, kochanie.

– Czy możesz położyć mnie spać, tato? Proszę, przeczytaj mi bajkę i... – widzę Carrie w drzwiach. Oczywiście, kurwa, że słuchała.

– Wszystko dla ciebie, księżniczko.

W ten sposób nie wychodzę z domu przez jeszcze kilka godzin. Allie nie chce zasnąć i wiem, że jest silniejsza, ale i zarazem bardziej przerażona niż to widać.

Zabieram kilka rzeczy i znowu opuszczam mój dom.

Gdy Carrie zawalczy o siebie, ja w końcu mógł walczyć o nią.

****
To nie cały rozdział, ale następny będzie popołudniu dopiero, wiec wrzucam rozmowę Luke'a z Allie, żeby nie było tak strasznie.

Osobiście sama płacze.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro