8.
Harry: Hej kochanie...
Ja: Nie nie.. Co się stało?
Ja: I nie pytaj 'czy musiało się coś stać żebyś napisał'
Ja: Kochanie ;]
Harry: Jess do mnie pisała
Ja: CO
Harry: Nie denerwuj się... Powiedziała, że chce powiedzieć mi coś ważnego i chce się spotkać w sobotę..
Harry: Pójdziesz ze mną?
Ja: Oczywiście :)
Harry: I nic jej nie zrobisz?
Ja: ... Nic :/
Harry: Kocham Cię Sweetheart :*
Ja: Ja ciebie też :***
~*~
- Wszystko w porządku? - zapytała mnie Maggie. Siedzimy teraz u mnie i oglądamy filmy.
- Nie wiem - odpowiedziałam zgodnie z prawdą - Od kilku dni sie kiepsko czuje...
- Może powinnaś pójść do lekarza? - zmartwiła się.
- Mam już umówioną wizytę na czwartek - skrzywiłam się na tą myśl. Nie przepadam za takimi miejscami..
- Mam pójść z tobą?
- Byłabym wdzięczna - uśmiechnęłam się do niej szeroko.
- No problem - również się uśmiechnęła i razem się zaśmiałyśmy, po czym wróciliśmy do filmu.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro