Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

6.

- Naty... Idziesz?- usłyszałam krzyk Harrego z dołu. Faceci nigdy nie zrozumieją kobiet...
- No już już nie pali się!- odpowiedziałam schodząc.
- No wreeee... Nie ma mowy! Idź się przebrać!- wykrzyczał widząc mój strój. Mam na sobie czarną, obcisłą sukienkę i tego samego koloru szpilki z czerwoną podeszwą.
- Co ci nie pasuje w moim stroju?- oburzyłam się, lekko tupiąc nogą.
- Wszyscy będą się na Ciebie gapić! - wyrzucił ręce w powietrze.
- Chyba o to chodzi, prawda kochanie?- pocałowałam go w policzek i nie czekając na odpowiedź zamknęłam drzwi.

~*~

Harry: Możesz przestać się obrażać i normalnie ze mną pogadać?

Ja: Nie

Harry: Daj spokój! Nie zrobiłem nic złego

Ja: Przywaliłeś temu gościowi bo ze mną tańczył!

Harry: Widziałaś jak on się na Ciebie gapił?!

Harry: Zaraz zaciągnąłby Cię do ubikacji!

Ja: Myślisz, że bym mu pozwoliła?

Ja: Nie jestem dzieckiem potrafię o siebie zadbać!

Harry: Ja wiem, ale...

Ja: Ale co Harry?

Harry: Kocham cie tak mocno.. że jestem o Ciebie po prostu tak cholernie zazdrosny Sweetheart...

Harry: Przepraszam za moje zachowanie...

Ja: Już dobrze, nie umiem się na ciebie długo gniewać.. Też Cię kocham głuptasie :**

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro