5.
Ja: Nie idę tam więcej!
Ja: Przecież oni pewnie mnie uważają za jakąś.. no brak mi słowa no..!
Harry: Nie dramatyzujesz myszko?
Ja: Nie!
Harry: Nie było tak źle...
Ja: Nie było tak źle?!
Ja: Zacznijmy od początku kiedy to weszłam w szybę
Harry: Mama zachowała to tylko dla siebie!
Ja: Potem rozlałam sok na twoją siostrę
Harry: I tak chciała się przebrać...
Ja: Potknęłam się o psa
Harry: On ci to już wybaczył
Ja: I upadłam na Twojego tatę
Harry: Ale nic się nie stało tak?
Ja: I na koniec pomyliłam drzwi i weszłam do łazienki w której był narzeczony twojej siostry..
Harry: Ale przecież nic nie widziałaś, więc jest Okej
Ja: Co? Harry nie, nie jest Okej!
Ja: Ja się tam więcej nie pokaże..
Harry: Wszyscy się pokochali Sweetheart
Harry: Z resztą nie było innej możliwości, bo jesteś wspaniała :*
Ja: Kocham Cię Harry :*
Harry: Ja ciebie też i to sto razy mocniej ;**
Ja: Oj wątpię ;)
Harry: To wątp ja i tak wiem swoje ;)
Ja: :/
Harry: Co Ty na to żeby najpierw pójść do jakiegoś baru?
Ja: A wiesz, że jestem za?
Harry: To wylaź z tej szafy i idziemy :D
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro