Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

32.

*Natalie*

- Dobra, Naty gadaj o co chodzi-przede mną siedzą dziewczyny i wpatrują się we mnie niecierpliwie.
- Ale macie mnie nie krytykować, jasne?- ręce pociły mi się ze zdenerwowana.
- Spróbujemy..- powiedziała Kate i spojrzała znacząco na dziewczyny, które pokiwały głowami.
-Harrymisieoswiadczylajasie
zgodzilam- powiedziałam na jednym wydechu.
- Co?- zapytały wszystkie razem.
- Harry mi się oświadczył, a ja się zgodziłam- powiedziałam z zamkniętymi oczami. Odpowiedziała mi cisza, więc na nie spojrzałam. Siedziały z otwartymi buziami.
- Ale jak to..?-zapytała Maggie.
- Czuli plan Lou zadziałał..- Anne złapała się za głowę.
- I to aż za bardzo..- Kate wstała. Zrobiłam to samo automatycznie. Spodziewałam się jakiegoś wykładu, a ona... po prostu mnie przytuliła- Tak się cieszę..- wyszeptała mi do ucha. Odezajemniłam przytulasa z uśmiechem.
- A my?!- Ann i Mag też się do nas przyłączyły.
- Jak ja was kocham dziewczyny..
- My Ciebie też -odpowiedziały razem.

*Harry*

- Co mam zrobić chłopaki?- Natalie jest z dziewczynami w salonie, a ja zabrałem chłopaków (Calum, Liam i Louis) do garażu- Wiem, że powinno to wyglądać inaczej, ale musiałem..
- Spoko stary, rozumiemy- Cal poklepał mnie po ramieniu. Na początku za nim nie przepadałem, ale teraz widzę, że jest serio fajny.
- To można jeszcze naprawić- Louis zrobił tą swoją dziwną minę oznaczającą iż ma plan.
- Co Ty kombinujesz?- zapytał Liam patrząc na niego podejrzliwie.
- Zobaczycie, a teraz chodźcie za mną..!- i wybiegł śmiejąc się jak przestępca, a my jakby nigdy nic poszliśmy za nim.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro