23.
*Maggie*
- Liam!- krzyknęłam, gdyż nie chciało mi sie go szukać.
- Tak kochanie?- wszedł do salonu, w którym już zła na niego czekałam.
- Nie kochaniuj teraz- pogroziłam mu palcem- Powiedziałeś Harremu gdzie jest Naty?
- E.. ja..- jąkał sie.
- To dlatego chciałeś się ze mną wtedy spotkać, tak?
- Nie. To znaczy tak..-zebrało mi się na płacz- Ale to nie tak jak myślisz.. Miałem z Tobą tylko pogadać. Wszystko inne co zrobiłem było szczere..
- Każdy tak mówi..- odwróciłam się do niego plecami, żeby nie widział moich łez. Wykorzystał mnie..
- Ale ja nie jestem każdy i Ty o tym wiesz Maggie- obrócił mnie tak, że patrzyliśmy sobie w oczy- Naprawdę mi na tobie zależy i wiem że źle zrobiłem ale Harry to mój przyjaciel. Mag.. Kochanie.. Powiedz, że mi wierzysz..
- Ja..wierzę Li..- powiedziałam, a on musnął moje usta swoimi wargami. Były słodkie, czułam się jak w transie. Już po chwili nasze języki splotły się w namiętnym pocałunku. Pierwszym pocałunku. Było idealnie. Oderwaliśmy się od siebie dopiero gdy zabrakło nam tchu.
- Lia..- zaczęłam, ale przerwał mi alarm w moim telefonie- O nie! Spóźnię się na pociąg..!
- Jaki pociąg?- zapytał zdezorientowany.
- Obiecałam Natalie, że dzisiaj do niej przyjadę..- załapałam się za głowę.
- Ja Cię zawioze- zaproponował, a ja spojrzałam na niego lekko zdziwiona.
- Ale..
- Nie ma ale. To przeze mnie się spóźnisz, a poza tym będę mógł przy okazji przeprosić Naty- złapał mnie za rękę, a ja poczułam przyjemne iskierki rozchodzące się po całym ciele.
- No dobra... Dziękuje- uśmiechnęłam się do niego- To spakuj parę rzeczy i jedziemy- cmoknełam go w usta i wyszłam z pomieszczenia.
@PrincessMag: Jest sprawa
@Ms.Angel: Nom?
@PrincessMag: Liam mnie przywiezie
@Ms.Angel: Emm.. no ok
@PrincessMag: Serio?
@Ms.Angel: Tak ;)
@PrincessMag: Okej :)
@PrincessMag: To do zobaczenia :*
@Ms.Angel: Czekam xx
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro