1. Zapoznanie się ze sprawą.
Sam i Dean wymeldowali się z motelu późnym wieczorem po zakończonej sprawie ze zmiennokształtnymi.
Ruszyli w dalszą drogę do Colorado.
-W gazecie pisze, że w River Pass miały miejsce dziwne morderstwa-powiedział Sam.
- Co masz na myśli dziwne? Czekaj chwilę... to tam na mieszkańców rzucono urok powodujący halucynacje?
- Dean nie zobaczysz już tam żadnych demonów...
TRZASK
- Boże Cas możesz się tak nie pojawiać znienacka!
- Przepraszam Dean, ale czemu w tym zdaniu powiedziałeś o moim ojcu?
- Nie ważne- odpowiedział blondyn.
-Słyszałem, że macie jakąś sprawę. Chce pomóc.
- Czemu tak chcesz nam pomagać?-spytał Sam.
- Chce być blisko moich przyjaciół.
- To opowidaj Sammy co tam masz.
- Miały miejsce 3 morderstwa. Nigdzie nie znaleziono żadnych śladów, kto mógłby to zrobić. Pierwszą ofiarą była dziewczyna w wieku 20 lat, znaleziono ją w jej łóżku z dwoma zakwawionymi dziurami na szyi...
-Przecież wampiry nie wpadają do czyjegoś domu w nocy. To nie "Zmierzch"-przerwał Dean.
- Właśnie. Mówiłem dziwne. Następna 15letnia dziewczyna, z czterema równoległymi przcięciami na brzuchu i również była w łóżku.
- A to co Freddy Krueger czy Wolverine?
-Bardziej wskazywałoby na to pierwsze, ponieważ najprawdopodobniej spała-powiedział Castiel.
- A Ty skąd to wiesz? Nie oglądasz telewizji-zapytał zdziwiony Dean.
- Opowiadałeś ostatnio o jakiś filmach i postanowiłem się w to zagłębić.
- Nie musisz mnie we wszystkim papugować.
- Ale ja po prostu chciałem abyśmy mieli jakiś wspólny temat do rozmowy.
- Zawsze rozmawiamy... dobra Sam mów co dalej.
- Ostatni jest mężczyzna w wieku 35 lat. Odnaleziono go bez mózgu, jakby ktoś wyciągnął mu go z głowy gołą reką i tak samo był w swoim łóżku.
- Bezmózgowiec? Zombie?-zapytał Dean.
- Na to wygląda..., a jeszcze w każdym pokoju ofiary było otwarte okno.
- To rzeczą która łączy tych ludzi jest to, że zostali znalezieni w swoich łóżkach i otwarte okno. Nic mi nie przychodzi do głowy co by to mogło być. Każdy opis ofiary jest inny- powiedział starszy brat.
- Też nie mam pojęcia. Nie wiem jak Ty Cas ale ja się prześpię. Pomyślimy o tym później.
- Sam jestem aniołem, nie potrzebuje snu.
- Zapomniałem. Jestem zmęczony.
- Ja sobie posiedze i popatrze na drzewa przy drodze-powiedział Anioł.
_______________________
Jest to moje pierwsze opowiadanie więc, jeśli coś będzie źle liczę na wyrozumiałość.
Ta historia krąży mi po głowie od dłuższego czasu. Jestem osobą która lubi marzyć i stąd ten pomysł. Mam nadzieję, że ktoś zostanie ze mną na dłużej i zechce czytać to co "mi siedzi w głowie" 😂.
Historia dopiero się rozkręca...
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro