Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

yours boxy smile

Uchylił powieki, bo czuł, że powinien to zrobić właśnie w tej chwili.

Znajdował się na szerokiej, wręcz bezkresnej polanie, pośród niewysokiej trawy i pojedynczych krzewów. Na ciemnym nieboskłonie świeciły niezliczone ilości błyszczących gwiazd i ciał niebieskich, które tworzyły przepiękną, nierozerwalną całość. Delikatny wiatr rozwiewał jego blond włosy i głaskał go po zaróżowionych policzkach. 

W końcu wiatr zniknął, a on poczuł na swojej talii ciepłe dłonie, a na ramieniu podbródek ukochanego. Jego oddech drażnił go w szyję, ale nie miał zamiaru się od niego odsuwać. 

Złapał jedną dłoń chłopaka.

- Jesteś moją najpiękniejszą gwiazdą.

Taehyung nie odpowiedział, jedynie odwrócił ukochanego przodem do siebie. Jimin spokojnie przeskanował oblicze chłopaka wzrokiem. Od jego rozczochranych, szarych włosów przez głębokie, ciemne oczy, w których zawsze tonął; prosty noc; delikatne kości policzkowe; drobne usta, które wręcz ubóstwiał całować, a które często układały się w najpiękniejszy, kwadratowy uśmiech, będący wizytówką właściciela; ramiona; duże dłonie, zawsze obejmujące go z czułością; uda i kolana, aż po stopy. Kochał go całego, bez żadnego wyjątku.

Nachylił się i go pocałował. Bez pośpiechu, bez ograniczeń, bez żadnego strachu.

- Ja ciebie też.

wiem, że możecie nie ogarniać, co się dzieje w tych rozdziałach, ale jeszcze chwila i wszystko się wyjaśni :')

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro