Prolog:
To był zwyczajny letni dzień, młoda dziewczyna podajże w wieku, 17-18 lat, w spadku od ojca dostała ogromny dług, który obwiewał już na miliony, jeszcze jest winna dłużnikom ojca ponad 990 tysięcy. Dziewczyna jest w ogromnej rozsypce, ma ponad 10 prac, ale zarabia tyle co nic, co to ma być? 100 yenów co dwa miesiące? dziewczyna nie spłaci tego do starości. Lecz pewnego dnia jak wracała z pracy, było grubo po 22, czekała na swój pociąg, i dosiadł się do niej facet w garniturze, i chciał zadać jej pytanie, lecz ta odsunęła się na drugi koniec ławki mówiąc:
-nie czytam książeczek o Jezusie, i tak bez tego mam sporo na głowie- powiedziała patrząc nieufanie na mężczyznę, czekając czy będzie dalej ją namawiać, czy zrobi jej coś , złego, tego nie była pewna czy facet jest miły, czy jest z jakieś mafii, jak dłużnik jej ojca.
-nic z tych rzeczy. chciałbym dać ci świetną okazję - facet odpowiedział spokojnie, a dziewczyna wyjęła pistolet, a facet podniósł ręce myśląc że jest prawdziwy, a ona strzeliła mu wodą.
-jeśli nie chcesz mi proponować książek o Jezusie, to czego tym razem chcesz?- odpowiedziała, chowając pistolet to plecaka który miała że sobą, myśląc czego on może chcieć, może chce ją porwać, lub zaproponować pracę o charakterze kryminalnym?
-chciałbym zaproponować ci grę, jeśli ty wygrasz dostaniesz 10.000 yenów, jeśli ja wygram to ja dostanę- pokazał teczkę i otworzył ją pokazując dużo pieniędzy, tyle ile nie widziała. Wahając się czy powinna przyjąć, a może to jakiś przekręt? przecież ona nie zna tego faceta, ale jego propozycja dla niej jest dość cieka
-dobrze, zagram z panem, a co w tej grze chodzi?- spojrzała na niego oczekując czy powie jej zasady gry, i zastanawiając się jaka to będzie gra, jak jakaś żeby pocałować osobę wygraną (nie miałam pomysłu ok? dop.aut) to ona podziękuje, swojego pierwszego całusa zostawia dla osoby którą pokocha.
-w te grze chodzi o to żeby koperta którą trzymamy przewróciła się do góry nogami, i uderzamy o kopertę swojego przeciwnika, jeśli na przykład tobie się nie uda płacisz mi 10.000 yenów, a jeśli ich nie masz to dostaniesz w policzek, jeśli ci się uda to ja wtedy daje ci 10.000 yenów, zgadza się pani?- wyciągnął do niej dłoń z lekkim uśmiechem, a ona podała swoją.
-dobrze zgadzam się- ucisnęła dłoń mężczyzny - niech wygra lepszy- dodając uśmiechnęła się i zaczęła się gra, ona wybierając niebieską kopertę a facet czerwoną. Facet zaczynając, rzucił czerwoną kopertą i ta przewróciła się na drugą stronę, i dał na razie lekkiego Plaskacza dziewczynie, a ona od razu złapała się za swój policzek mając lekkiego Szoka na twarzy, nie myślała, że facet naprawdę ją uderzy.
Gra trwała w najlepsze, ale ostatecznie pokonała faceta, chcąc dać mu z liścia, ale zatrzymał jej rękę, dając do niej 100.000 yenów, gdzieś z 5 razy, jak wygrała, miała Zdziwioną Minę, że jednak to nie było oszustwo.
-można wygrać więcej pieniędzy, jeśli pani zadzwoni pod ten numer- facet podał jej karteczkę z dziwnymi znakami, jak np. około, trójkąt i kwadrat, czy to nie są czasem figury geometryczne? może jednak miała rację że nie powinna mu ufać, ale cóż jeśli ma wygrać więcej pieniędzy to by mogła spłacić dług i dłużnika ojca.
-sama nie wiem- chciała oddać karteczkę z numerem telefonu - myślę że podziękuje, na razie mam dużo na głowie- ale facet przycisnął wizytówkę.
-zostało nie wiele miejsca, proszę się zastanowić- uśmiechnął się do niej i wsiadł do pociągu trzymając kciuki do góry.
***********************************************************************************************
moje pierwsze opowiadanie z sugid game, mam nadzieje że będziecie się cieszyć i mieć miłe czytanie, polecam obejrzeć serial, bo jakby się okazuje będą spojlery.
DP~
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro