Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

39.

Po kilku godzinach spędzonych na plaży wróciliśmy do willi, każdy wziął prysznic i rozsiedliśmy się w salonie.

- Niall, jak się czuje Summer? - zapytałam.

- Lepiej, chciała przejść się po okolicy - odpowiedział.

- Zjemy kolację na mieście? - zapytała Eleanor.

- Jestem za, przed tym możemy trochę pozwiedzać okolicę - powiedział Harry siadając obok mnie. - Słonko zrobiłem ci coś do jedzenia - powiedział podając mi talerz.

- Dziękuję, jesteś najlepszy - podziękowałam całując go w policzek.

Wzięłam widelec i zaczęłam jeść naleśniki z musem i owocami, które zrobił.

- Dobre - mlasnęłam co rozbawiło mojego chłopaka.

- To jedz i nie rozmawiaj - zachichotał wycierając mój policzek.

Uśmiechnęłam się i pochłonęłam resztę jedzenia gdy oni ustalali szczegóły naszego wypadu na miasto, odniosłam talerz i włożyłam go do zmywarki, po czym wróciłam do mojego i Harry'ego pokoju. Wyjęłam z walizki jedną z książek, które chciałam przeczytać i położyłam się na łóżku. Czytanie wciągnęło mnie na tyle, żeby nie zauważyć, że Harry położył się obok mnie.

- Co czytasz? - zapytał kładąc głowę na moim brzuchu.

- Tą książkę, którą pożyczyła mi Summer, nawet fajna jest - uśmiechnęłam się do niego.

- Chodź coś porobimy, nudzi mi się - powiedział wyrywając mi książkę z rąk.

- Co chcesz robić? - zapytałam, unosząc się lekko na łokciach.

- Mam dużo pomysłów - stwierdził uśmiechając się szeroko i poruszył sugestywnie brwiami.

- W to nie wątpię.

Przewrócił oczami i zaczął mnie całować, uśmiechnęłam się oddając pocałunek. Wplotłam palce w jego włosy lekko je ciągnąc, przez co mruknął zadowolony, sunął dłońmi po moich udach, aż do materiału mojej sukienki, podciągnął ją lekko do góry, po czym jedną rękę położył na moim policzku głaszcząc go delikatnie, a drugą ułożył na mojej tali i przysunął mnie bliżej do siebie.

- Podoba ci się - zapytał cicho, muskając ustami moje ucho.

- Yhymmm - mruknęłam zamykając oczy, gdy zaczął składać pocałunki na mojej szyi.

- Mam kontynuować?

Pokiwałam głową co go rozbawiło i zaczął lekko ssać skórę na mojej szyi. Jęknęłam gdy wrócił pocałunkami do moich ust chwilę później. Mruczał zadowolony gdy moje dłonie błądziły po jego nagim torsie.

- Słuchajcie za chwilę... O kurwa, już mnie tu nie ma.


Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro

Tags: