16.
Skończyłam swoje rozmyślania gdy Harry rzucił we mnie swoją koszulą, popatrzyła na niego zdziwiona, a on wzruszył tylko ramionami.
- Nie chcę żeby twoi rodzice posądzali mnie o to, że z tobą spałem.- powiedział siadając na łóżku.
- Myślisz, że jak wejdą tutaj i zobaczą mnie w twojej koszuli to tak nie pomyślą?- zapytałam unosząc brew.
- Nie marudź tylko zakładaj.- powiedział przewracając oczami. Westchnęłam i ją założyłam, zapinając wszystkie guziki i znów położyłam się, przytulając poduszkę. Jednak chwilę później wstałam żeby zmyć makijaż i umyć zęby.
- Długo tam jeszcze będziesz siedzieć?- zapytał Harry, chwilę później wróciłam do niego i przełączyłam program, który aktualnie oglądał.- Ej ja ci nie przełączam, gdy ty swoje pierdoły oglądasz.- fuknął obrażony.
- Oj masz marudo.- oddałam mu pilota i przykryłam się kołdrą. Harry włączył jakiś film, który chcąc lub nie, zaczęłam oglądać. Jakąś godzinę później usłyszeliśmy pukanie do drzwi i do pokoju weszła mama .
- Niall go przed chwilą przywiózł.- powiedziała podając Harry'emu telefon. - Rosie kochanie, co ty masz na sobie?- zapytała uśmiechając się szeroko. Zawstydzona nie powiedziałam nic aby sprostować zaistniałą sytuację, na domiar złego moja twarz przypominała buraka. Mama tylko zachichotała i życząc nam dobrej nocy wyszła.
- A nie mówiłam?- zapytałam uderzając go u brzuch.
- Daj spokój i się nie przejmuj, dobrze wiesz, że nasze mamy czasem zbyt dużo sobie wyobrażają.- powiedział siadając.- Pewnie już dzwoni do mojej mamy i mówi jej, jak to mieliśmy szybki numerek.- uśmiechnął się gładząc mnie po plecach, westchnęłam i wtuliłam policzek w poduszkę.
- Mama mówiła coś o tym kiedy z Summer będziemy szukać sukni druhen?- zapytałam odwracając się do niego.
- Nic nie mówiła.- powiedział kładąc się obok mnie i zaczął oglądać film co i ja zrobiłam.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro