Prolog
Marinette
Siedziałam w salonie z zapłakanymi oczami i myślałam co teraz będzie. O tym czego się dowiedziałam. A mianowicie jestem w 2 miesiącu ciąży z moim przyjacielem z dzieciństwa, studiów i moim sąsiadem co prawda byliśmy tak jakby przyjaciułmi z korzyściami. Teraz siedzę I płacze i nie wiem co mam ze sobą zrobić rodzice jak szłam na studia jasno się wyrazili że jeśli zajdę w ciążę w tym wieku to wywalą mnie z domu mam co prawda trochę oszczędności ale nie wystarcza na utrzymanie mnie i dziecka. I co ze studiami? Nie wiem od tygodnia nie byłam na studiach. Unikam Adriena jak tylko się da. Tak bardzo go kocham a on mam mnie za przyjaciółkę I co ja teraz mam zrobić. Od zawsze był dla mnie kimś więcej niż tylko przyjacielem ale on chyba tego samego do mnie nie czuje. Usłyszałam dzwonek do drzwi rodziców nie ma w domu więc poszłam otworzyć drzwi. Otworzyłam drzwi a za nimi stał sam Adrien Agreste. Miłość mojego życia
- czemu mnie unikasz - bo cię kocham? bo jestem w ciąży? - nie unikam cię - powiedziałam tak niepewnie
- jasne nie unikasz mnie a na studiach cię nie ma. Nie dajesz znaku życia nikt nie wie co się z tobą dzieje jak dzwonie to nie odbierasz albo odrzucasz połączenia. Jak pisze to odczytujesz ale nie odpisujesz.
Co zrobiłem nie tak? - ty nic to to tylko moja wina - ja.. Byłam chora -tak bo na pewno w coś takiego uwierzy - nie kłam nawet jak byłaś chora to dzwoniłaś albo pisałaś a teraz. - no nie jednak się skapną i co ja mam mu powiedzieć? - ja... - nie mam pomysłu.- nie próbuj wciskać mi kłamstw wiem kiedy kłamiesz. - no to po mnie bo nie powiem mu prawdy
- nie chcesz mi powiedzieć prawdy! Ty wolisz mnie unikać! Skoro i tak mnie unikasz to nie mam nic do stracenia! Powiem Ci coś co chciałem powiedzieć Ci już dawno - o czym on mówi?
- ja.. może to dziwnie zabrzmi bo znamy się już tyle lat. Ale odkąd jako dzieci się zaprzyjaźniliśmy traktowałem cię jak kogoś więcej niż tylko przyjaciółkę potem ty się odemnie odsunęłaś. Nie wież nawet jak cierpiałem przez te lata. Tęskniłem za tobą każdego dnia i każdej nocy chociaż byłaś blisko bo zaledwie paręnaście metrów dalej. Ale nawet okno do twojego pokoju było zasłonięte a wcześniej zawsze było odsłonięte i często rozmawialiśmy tak wieczorami. Tak cholernie za tym tęskniłem. Kiedy zobaczyłem cię w tedy w sali wykładowczej wiedziałem że to ty nie zdawałem sobie sprawy że aż tak się zmieniłaś. Ale byłaś jeszcze piękniejsza niż w tedy gdy widzieliśmy się po raz ostatni jako dzieci.wtedy wystarczyła mi nawet twoja przyjaźń. Kiedy zaczęliśmy że sobą czasem sypiać byłem w niebie ale nie wiedziałem co do mnie czujesz. Wiele razy chciałem ci powiedzieć co do ciebie czuje ale nie potrafiłem. Teraz wszystko się rozpadło jak domek z kart. Chcę przez to powiedzieć że... Marinette jesteś Miłością mojego życia. I żadne słowa nie opiszą co tak naprawdę do ciebie czuje ale powiem jedno kocham cie - Miłość mojego życia właśnie wyznała mi Miłość a ja nie wiem co powiedzieć.
Chcecie wiedzieć jak to się zaczęło? I co będzie dalej? Tak to przeczytajcie moją historię!
/poprawione.
jeśli ktoś widzi błąd abo coś jest bez sensu lub nie zrozumiałe to niech napisze łatwiej bedzie mi poprawić
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro