Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Epilog

21 lat puźniej
Ja Adrien Jesteśmy małżeństwem już 20 lat. mamy 3 dzieci. 2 chłopców i córkę która owinęła sobie Adriena w okuł palce to jego mała księżniczka najstarszy jest Luis potem jego brat który jest  o 3 lata młodszy a najmłodsza jest moja córeczka ma 17 lat. Żyje nam się dobrze i pomyśleć że kiedyś byliśmy tylko przyjaciół mi.teraz mam 43 lat I nie wyobrażam sobie życia bez niego  Kocham moje dzieci nad życie i chce dla nic jak najlepiej Luis ma 21 lata nie ma dziewczyny ale wiem jak patrzy na swoją koleżankę ona też tak na niego patrzy. Historia lubię się powtarzać. Zapraszam ją na każdy nasz obiad bo wiem że to zbliży ich trochę do siebie. Tak jak zbliżył nas. Moje dzieci
Kiedy nie wiedzą czegoś albo co mają  proszą mnie o radę. Do kuchni wszedł właśnie Luis. Widzę że jest jakiś przygnębiony.
L- cześć mamo
- cześć synku chcesz pogadać?
L- przed tobą nic się nie ukryje?
- nie no powiedz co się stało?
L- bo ja nie wiem co mam już robić kocham Amelkę ale ona traktuje mnie tylko jak przyjaciela. I od miesiąca nie unika a to dlatego że na imprezie wypielimy trochę za dużo i...
-rozumiem ale czy ona może..
L- nie wiem Mamo nie odbiera odemnie a ja się martwię. A jeśli jest i nie che mi o tym powiedzie?
- dam ci pewną radę. Idź do niej i powiedz że ją kochasz i zapytaj czy to sprawdzała. Uwierz mi to zadziała kiedyś sama tego doświadczyłam
L- w jakim sensie?
- pamiętasz jak mówiliśmy ci jak się poznaliśmy?
L- no tak byliście przyjaciółmi
- no właśnie i byliśmy w takie sytuacji co ty ale nie wiedzieliśmy o tym że się kochamy i gdyby nie to że zaszłam w ciąże I nie odzywałem się do taty to nie przyszedł by do mojego domu i nie powiedział mi że mnie Kocha
L- chceż mi powiedzieć że to dzięki mnie jesteście razem?
- tak I teraz powinieneś iść tam do niej i powiedzieć co czujesz bo inaczej ją stracisz. A i jeszcze jedno jak będziesz wiedzieć to przyprowadź ją do nas.
L- dobrze mamo dziękuję
Wybiegł z domu jak torpeda a od kuchni wszedł Adrien przez te lata nic się nie zmienił
A- A temu co się stało?
- można powiedzieć że historia lubi się powtarzać.
A- czyli...
- tak prawdopodobnie zostaniemy dziadkami
A- zostaliśmy młodymi rodzicami i zostaniemy młodymi dziadkami 
Do kuchni wszedł mój drugi syn Hugo  ma 18 lat jego dziewczyna jest o rok młodsza.trzymał ją właśnie za rękę. Widać było że się denerwuje.
H- cześć muszę wam o czymś powiedzieć.
- o czym?
H- zostaniecie dziadkami i oświadczyłem się livi
A- świetnie synu
Li- nie są państwo źli?
- nie dlaczego jeśli się kochacie to nie najważniejsze jest żeby wziąć odpowiedzialność za swoje czyny a jak przyjęli to twoi rodzice?
Li-oni....
Hugo Przytulił ją do siebie.
H- ciii.. jej ojciec chciał by usunęła to dziecko ale jak się nie zgodziła i powiedziała mu że tego nie zrobi bo nie potrafiła by zabić własnego dziecka. To chciał ją uderzyć ale osłoniłem ją przed tym.a jej matka powiedziała że nie mają córki i że ma się wyprowadzić.
- boże jak można być takim człowiekiem. Na razie zamieszkasz z nami ja we wszystkim ci pomogę a za kilka lat się wyprowadzicie.
H- dzięki mamo wiedziałem że zawsze mogę na was  liczyć
Przytulił się do mnie i Adriena
- Liv chodź od teraz ty też jesteś członkiem tej rodziny
Li- ja nie wiem czy powinnam poproszę pani
- żadna pani tylko mamo bo teraz jesteś dla mnie jak córka
Przyłączyła się do przytulasa
- a który to miesiąc?
Li- czwarty
-dobrze Hugo iść zanieść rzeczy Livi do swojego pokoju potem zmienimy wam pokój ale na razie będziecie mieszkać w tym.
H- dobrze
Liv została z nami w kuchni
A- na mnie możesz mówić tato witam w rodzinie
Uściskał livi na co ona oszołomiona oddała uścisk
A- ja niestety muszę już iść bo mam rzeczy do zrobienia ale wy sobie rozmawiajcie taka babka rozmowa ci się przyda. I wyszedł z kuchni
Li- dziękuję że są państwo tacy mili
-nie dziękuj od teraz jesteś naszą córką Emma na pewno się ucieszy bo brakuje jej tu kobity w jej wieku
Li- no tak fajnie będzie mieszkać że swoją przyjaciółką bo Emma to moja przyjaciółką.
- nie wiedziałam ale to jeszcze lepiej na pewno się ucieszy a co do tego to wiesz że mam jeszcze starszego syna
Li- no tak Hugo mówił że jest zakochany w swojej przyjaciółce
- no i teraz właśnie z nią rozmawia bo możliwe że jest z nim w ciąży
Li- oh
- więc możliwe że nie będziesz z tym sama w domu bo na pewno jeśli tak jest to zamieszka z nami na jakiś czas a potem się wprowadzą.
Li-nie będzie pani przeszkadzać tyle osób?
- nie ja lubię kiedy ten dom tętni życiem.
Do kuchni w tej chwili wszedł Hugo i pocałował Lili w czoło i przytulił od tyłu
H- wszystko gotowe . zabieram cię na gore bo masz odpoczywać.
Li- musisz być taki nad opiekuńczy?
- niestety cię zmartwień to To jeszcze nic będzie Jeszce gorszy tak jak mój mąż faceci w tej rodzinie już tacy są.
Li-ehhh
I poszli na do swojego pokoju a ja zajęłam się robieniem obiadu.
Kiedy skończyłam. Do kuchni wszedł Luis z Amelią. Było widać że opiekuńczo trzyma ją w ramionach i dłonie trzyma na jej brzuchu.
- cześć I?
L- mam od teraz narzeczoną
- oświadczył ci się?
A- tak wpadł do mnie do domu i powiedział że mnie kocha i że jeśli go kocham to z niego wyjdę i wyciągną pierścionek.
- w takim razie witaj w rodzinie. A coś jeszcze
L- tak będziesz babcią ale muszę się bardziej nią opiekować
- czemu?
A- bo przez ten cały stres zaszkodziłam dziecku i ciąża jest zagrożone a ale jeśli będę cały czas odpoczywać i się nie denerwować to nic nie stanie się dziecku i powie o być zdrowe.
L- dlatego nie będziesz w ogóle wstawać z łóżka ja już tego dopilnuje
- cieszy mnie twoja postawa a obiad zjecie u siebie czy z nami przy stole.
A- zjemy z wami...
L- kochanie...
A- nie ja nie Chce żebyś traktował mnie jak kalek będę odpoczywać I na siebie uważać ale posiłki chce jeść normalnie.
L- no dobrze ale masz mi mówić jakby coś się działo.
- czyli zostaniecie u nas do porodu?
L- tak bo jakby mnie nie było to nie Chce by została sama a ty napewno jej pomożesz mamo.
- tak a teraz do stołu zaraz zawołam resztę.
Poszłam na środek holu i krzyknełam
-obiad!

Poszłam do jadalni a tam już prawie wszyscy byli oprócz mojego męża który chwile po mnie wszedł do kuchni wszyscy siedzieli o bok siebie i rozmawiali. Leprze rodziny nie mogłam sobie wymarzyć

/poprawione


Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro