Większość obecnych na Wattpadzie osób pisze fan fiction. Dodaje własne postaci, dopisuje im dalsze losy, z lepszym lub gorszym skutkiem prowadzi ich historię tak, jak sobie tylko zaplanuje. A wiecie, że sam pomysł na przywrócenie Bucky'ego do świata żywych wymyślony został przez... dziewięciolatka? 

Wśród fanów komiksów istniało kiedyś powiedzenie, że tylko wujek Ben i Bucky pozostają "martwi na śmierć". Jednak między Bucky'm Barnesem i wujkiem Benem, a nawet martwą przez długi czas Gwen Stacy istniała ogromna różnica. Widzieliśmy ciała wujka Bena i Gwen, widzieliśmy ich śmierć. A Bucky? Zginął poza kadrem, w sposób, na który zdecydowanie nie zasługiwał po długiej służbie u boku Capa. "It doesn't count. I can fix it somehow" pomyślał sobie pewien dzieciak, ogromny fan postaci Bucky'ego. "If I ever write Captain America I'm un-doing this mistake."

I co zrobił trzydzieści lat później dorosły już Ed Brubaker, kiedy dostał w swoje ręce serię o Kapitanie Ameryce?

Choć sama myśl o konieczności ożywienia Bucky'ego powstała w umyśle pana Brubakera już przed dekadami, to idealnie sprawdza się tutaj powiedzenie "łatwiej powiedzieć, niż zrobić". Ale dla chcącego nic trudnego, więc po zapoznaniu się ze wszystkimi okropnymi eksperymentami, do jakich posuwali się Rosjanie w latach 40 i podczas zimnej wojny, Brubaker przystąpił do działania, tworząc tak docenianą dziś historię świetnego scenarzysty (aż zbyt dobrego, skoro zbierał od fanów baty za nieudane numery... innych scenarzystów, bo ktoś musi :P), czym ściągnął na siebie... nienawiść czytelników. Yep, właśnie tak. Ludziom nie podobało się to, że wyciągnął tę postać z martwych, tworząc dla niej historię inspirowaną Tożsamością Bourne'a. Jednak minęły lata, ludzie oswoili się z sytuacją i nowy Bucky zyskał wielu sympatyków. Choć wciąż są oczywiście osoby, które uważają, że zmartwychwstanie Bucky'ego było błędem - należy do nich m.in. reżyser pierwszej części Avengers - Joss Whedon. Bądźmy więc wdzięczni, że nie dostał filmowego Bucky'ego w swoje ręce ;P

Sześć lat po premierze pierwszego komiksu z Winter Soldierem, Ed Brubaker pojawił się na premierze Captain America: The First Avenger, w którym pierwszy raz mógł zobaczyć Bucky'ego na wielkim ekranie. I jak powiedział Geoffowi Boucherowi: "I just hope they don't blow it with Bucky". I cóż, chyba się nie zawiódł.