Niepodważalnym faktem jest to, że ta para starych durni się kocha. Dyskutować można jedynie o rodzaju tej miłości, a tych jest przecież wiele. Ale nieważne jak bardzo Marvel będzie krzyczał "no homo!", my i tak wiemy swoje.

A tak poważnie - zbiór ciekawostek na temat Bucky'ego, Steve'a i Stucky. Czyli Stuckywostki. Tak, wiem, marny jest ze mnie słowotwórca. No ale nie można być przecież boskim i wspaniałym we wszystkim, prawda? Ależ oczywiście, że można! Bucky dowodem. No, prawie...

Ale przechodząc do sedna - to żadne opko, nic twórczego i wybitnego, a jedynie zbiór ciekawostek okraszonych moimi przemyśleniami na temat tej dwójki, mający pokazać, dlaczego warto ich wielbić. 

A zacznę od ładnego cytatu:

"This is the trajectory of my life. Every time things are finally stable, finally good...something sudden happens to wreck it all. And then I learn to live with that, and after a while...worse-off becomes the new normal. And then it starts all over again." 

- Bucky Barnes (Captain America #616) 

Ps. Będzie dużo lania wody, bo lubię rozgadywać się na temat rzeczy, które można opisać krótko i zwięźle. No, chyba, że chodzi o rozdział. Wtedy to trudno cokolwiek sklecić.