Ktoś: Bucky wiedział, co chce zrobić Steve i to popierał, był szczęśliwy z tego powodu, chciał tego!!! Kazał mu to zrobić, bo tAk TrZeBa!!!

Ja: Tsa, on wręcz promienieje radością, spójrzcie na ten uśmiech i te radosne iskierki w oczach!

Poza tym, niektórzy twierdzą, że jeśli Steve przeniósł się do innej rzeczywistości, a nie cofnął się w czasie i jednak jakoś zmienił przeszłość (bo jeśli był w innej czasoprzestrzeni, to dlaczego nie pojawił się na platformie w stroju, a siedział na ławeczce, jakby tam był i czekał?), także wszystko wiążące się z Hydrą i Bucky'm, to dla "naszego Bucky'ego" jest to jeszcze gorszy scenariusz. Bo nie dość, że Steve go zostawił i wybrał Peggy, to wybrał też innego Bucky'ego, bez traum i problemów. 

Czyli z perspektywy Bucky'ego po prostu wymienił sobie popsutą zabawkę na nową.

To pięknie świadczy o miłości i przyjaźni, Marvel. Nieważne, jak się starasz, ile dla kogoś zrobisz, że go wspierasz i walczysz z nim i dla niego, jeśli będziesz mieć problemy, to twój kumpel oleje cię dla dziewczyny i bezproblemowego towarzystwa  ¯\_(ツ)_/¯