Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

||23||

Pov. Tom

- Puść mnie! Teraz! - krzyczałem leżąc na ziemi.
- Uspokuj się. A tak poza tym, naprawę myślałeś, że uda ci sie to? B ł a g a m. Jestem byłym policjantem. Miałem szkolenia i co roku sprawdzenie mpjej kondycji.
- W dupie to ma- AŁ!-mówiłem przy czym bardziej wykręcił mi rękę i przycisną do ziemi.
- Lepiej byś się nie odzywał. A teraz grzecznie mi powiesz, gdzie reszta?
- Nie mam... Brakowało mi więc musiałem dziś kupić.
- Ohh. To dlatego chciałeś bym poszedł do sklepu. Ciekawie, ale cóż przykro mi, że przyszłem trochę za wcześnie.

Chuj. Co on myśli. Że jest byłym policjantem i co. Niby taki swietny z niego człowiek. Niestety nie. Przykro mi go poinformować o tym. Ugh.

Pov. Tord

Naprawdę głupi ruch z twojej strony Tom. Głupi.
- Wstawaj. Idziemy gdzieś .
- Nie idę nigdzie, a napewno nie z tobą.
Wstałem i pociągnąłem go za rękę sprawiając mu ból, co oznaczało, że musiał wstać by już go nie odczuwać.
- AŁ! Odczep się!
Przewróciłem tylko oczami i zacząłem prowadzić go w stronę tylnich drzwi
Mam już dla niego specjalną niespodziankę.
Otworzyłem drzwi nogą i wyszliśmy na podwórko.
- Widzisz te drzwi? Hah, zgadnij co sie stanie.
- Um.. -przełknął slinę dość głośno- Chyba mnie nie zamuerzasz mnie zabić? Wkońcu mnie kochasz?
- Nie powiedziałem, że cie zabiję ale jak chcesz to bardzo chętnie.
- Podziękuje.
- Eh. Twoja strata.
Otworzyłem drzwi i wepchnąłem tam Tom'a. Poczym zszedłem na dół i wepchnąłem go do pokoju gdzie zabijam swoje ofiary.
- Co jest z tobą nie tak?!
- Po pierwsze jak ty sie do mnie odzywasz? No miałeś tu siedzieć pare godziń, ale no... Teraz widze, że chcesz trochę dłużej.
- Nie będę tu siedzieć! Tu są martwe ciała. Ich wnętrzności są wszędzie! I jest tu ciemno! Dosłownie gówno zobaczysz tu!
Popatrzyłem na niego z odrazą i znudzeniem po czym zamknąłem go tam na klucz.
Walił w drzwi bym go wypuścił. Wiemy, że to nie zadziała.
Ale kontynuując, może zobaczymy jakie gówno kupił.

Pov. Tom

- Wypuść mnie kurwa!-waliłem w drzwi z całą moją całą siłą- Masz mnie wypuścić! Tord!
Ten kutasiarz. On mnie tu zamknął. Z tymi martwymi ciałami.
Odwróciłem sie i usiadłem na ziemi. Patrząc na ziemie widziałem ślady krwi.
- Cudownie. Zapewne będę tu siedzieć 24 godziny.. Albo więcej.
Skuliłem się i zamknąłem oczy ze strachu.
- Japierdole. Umrę. Zgine. Nie wyjdę żywy.
Kurwa. Kurwa. Kurwa. Kurwa. Przecież nie ma szansy bym wyszedł żywy. Tu na sto procent, stoi patrzy sie na mnie i tylko czeka by mnie zabić. Ja nie wierze. Jestem za młody by zginąć.
Mam jeszcze mnóstwo czasu. Musze jeszcze nagrać nową piosenkę. Ja nie mogę zginąć. To miało wydarzyć się za pare dziesiąt lat. Nie teraz.

Pov. Tord

Haha. Tak bardzo próbuje się  nie śmiać gdy słysze co on mówi. Normalnie śmieszne.
Usiadłem na ziemi naprzeciwko drzwi i wpatrywałem się w nie.
To teraz posłuchamy sobie jak Tomeczek panikuje i myśli, że umrze. Haha.
Przy słuchaniu go spojrzałem się na ziemię. Mnóstwo piasku i małych kamyczków. Nawet jedna mała pajęczyna w rogu. Ciekawe gdzie jest pająk.. Eh.
Wkurzający trochę jest. W sensie cały czas mówi, że zginie i tyle.
Wstałem i otrzepałem ubrania z wszelkiego brudu. Spojrzałem za siebie, z jakiegoś powodu i obróciłem sie w strone drzwi. Włożyłem rękę do kieszeni by wyciągnąć klucz. Chwyciłem go i wyjąłem z kieszeni. Włożyłem je do zamka i przekręciłem dwa razy. Położyłem rękę na klamce i rozejrzałem się. Wziąłem głęboki wdech i wydech po czym chciałem otworzyć drzwi. Jednak cos mi przeszkodziło, a tym czyś był Tom. Siedział przy drzwiach przez co nie mogłem ich otworzyć.
- Wstawaj.-powiedziałem po czym usłyszałem jak wstał.
Popchnąłem drzwi i zobaczyłem w nich stojącego Tom'a z przerażeniem na twarzy.
Odrazu rzucił sie na mnie z uściskiem.
- Dziękuje, dziękuję, dziękuję, dziękuję, dziękuję, dziękuję, dziękuję, jezu dziękuję, nie wytrzymał bym tam wiecej.-szeptał i lekkim drżeniem w głosie.
- Mhm.-stałem i patzryłem sie w środek pokoju.- Dobra, mozesz teraz sie odsunąć. Musimy coś zrobić w domu.
- Uhm..-odsunął się i patrzył w bok i lekko w dół.
Chwyciłem go za rękę i poszedłem w stronę drzwi. Wchodziliśmy po schodach w ciszy, ponieważ jak inaczej. Otworzyłem drzwi i na moją twarz padły promienie słońca lekko oślepiając mnie na chwilę.
Weszliśmy do domu po czym poszliśmy do kuchni. Tom usiadł na krześle przy wyspie, a ja stanąłem naprzeciwko niego. Popatrzyłem na niego z obrzydzeniem, co skutkowało u niego odwrócenie głowy i podrapanie się po karku. Patrzyłem tak na niego przez chwilę po czym przestałem. Sięgnąłem po woreczek z jego narkotykami i po zapalniczkę.
On sie odwrócił i spojrzał na mnie z nie zrozumieniem. Popatrzyłem na niego i podpaliłem woreczek. On kedynie patrzył sie na to co robie w szoku. Lekko otworzył usta i zaczął ciczej oddychać.
Patrzyłem się raz na niego, raz na woreczek. Wpatrywałem sie z lekkim uśmiechem. Upuściłem to na blat gdy było blisko miejsca gdzie trzymałem ten woreczek.
Tom jedynie patrzył się jak jego narkotyki palą się. Nie odzywał sie, nie ruszał się, nie reagował, nic.
Widać, że nie jest aż tak uzależniony, bo inaczej rzucił by się. A on tylko siedzi spokojnie i wpatruje sie w już pozostałe resztki tego co zostało. Hm. Ciekawe, jeszcze nigdy nie widziałem takiej reakcji.
Popatrzyłem sie na niego i na resztki. Zrobiłem to jeszcze raz, tylko że tym razem z obrzydzeniem. Nie wiem jak można brać takie gówno. Naprawdę, to tylko zniszczy twoje życie. Ta może da ci tą "ulgę" na chwilę, ale no tak tylko na chwilę. Potem będziesz chciał więcej tych chwil. No i następnie to przestaje ci dawać tych ulubionych chwil i cóż..
Dobra nie ważne. Spojrzałem na Tom'a zobaczyłem.. Łzę? Uh.. Czy on się popłakał? Po zwykłych narkotykach? W sensie wiem, że to dla niego ważne, ale no.. Hm.
On jest zdecydowanie ciekawym człowiekiem. Chcę poznać więcej informacji o nim, oczywiście też wszystkie szczegóły.

👁👄👁👄👁👄👁👄👁👄👁👄👁👄👁

Dałam radę. Cieszcie się. Teraz wam obiecuje, że będę bardziej aktywna. Ale teraz i'm sorry y'all. Nawet nie chce sprawdzać ile czytaliście na roz bo wiem że  w chuj długo. Przepraszam no!
...
Co mam zrobic by wam to wynagrodzić? :^(
...
Ale teraz bez użyteczne fakty o mnie

1. Ye
2. Zależy szczerze. I mean, rozumiecie mnie.
3. Nie :^(
4. I guess
5. Nie lol
6. GRY MAŁŻEŃSKIE OFC
7. UmmmmMMMMMm odpowiedz se na to pytanie sama
8. DUH, inaczej bym tego nie pisała
9. Gurl yas
10. Oh boi

11. Za dużo
12. Nie :^|
...

To tyleeee! Spokojnie następny rozdział nie za parę miesięcy. To papapa 🦵

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro