Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

||14||

Pov. Tom

Hm.. Ciekawe czy gołębie mają- Nie, dobra te pytanie jest obrzydliwe i głupie.
Czasami myślę, że jestem idiotą. Szczerze nie czasami lecz zawsze. No ale nie ważne.
Usiadłem na łóżku i patrzyłem w ścianę. Dość dziwne, że akurat są w odcieniu pastelowego morskiego niebieskiego. Czy mieszkała tu kiedyś jakąś dziewczyną? Bo nie sądzę, że zwłaszcza facet wybrał taki kolor. Zapewne. Ale nie mam zamiaru go pytać o to, może to jakaś wrażliwa sprawa? Nie wiem.
...
Czy on ich tam zabija tak naprawdę? Może tylko żartuje.. Ale o takiej sprawie? Może i on to... Wsumie nie dziwił bym się jakby to była prawda. Wkońcu zostałem zmuszony do zostania w tym domu.
Myśląc o tej sprawie usłyszałem kroki w stronę mojego pokoju. Trochę się przestraszyłem.
Drzwi otworzył Tord cały brudny w... Krwi. Czyli odpowiedź na moje pytanie już znam. Zabił człowieka i ja mam żyć z nim pod jednym dachem? Tak się nie da! Co jak mnie też zabije?!
- TOM! - usłyszałem krzyk i gwałtownie wyrwałem się z moich zamyśleń.
- C-co? - Szczerze przestraszył się, i to nawet bardzo.
- Słuchałeś mnie wogóle? - nie.
- Uhh, tak? - no to teraz zupełnie nie będę wiedział o czym zacznie gadać. Świetnie.
- To chcesz te naleśniki czy nie? - Oh. Chodzi o jedzenie.
- Ta. Możesz już wyjść. - Trochę chamskie ale miły nie mam zamiaru być.
- Mhm. - Łał, dobrze to przyją. Myślałem, że wkurzy się na mnie czy coś. Ale okej.
... Czy on mnie lubi? Może jestem tu bo mu się spodobał em i chce mnie zatrzymać tylko dla siebie? No mogę tak sądzić po tym obrzydliwy czymś. Nadal nie mogę uwierzyć, że to zrobił. To było odrarzające. Fuj.
O japier. Przez niego zupełnie zapomniałem o wódce. Może i mam problemy z alkoholem, ale mnie to nie obchodzi. Szczerze wiele osób nazywa mnie pijakiem. Olewam ich... Zato nie wiem czy to dobrze czy źle ale przez moje regularne picie alkoholu, upicie się zajmuje mi dłużej. Pamiętam dziewczyna próbowała mnie upić i przelecieć. Hah. Myślała, że jej się uda. Pamiętam jej wyraz twarzy! To było świetne. Pamiętam też parę bójek w klubie i potem wyrzucenie z klubu.. No ta.
   Parę miesięcy później wszystko się posypało. Zacząłem czuć się inaczej. Wszystko co mnie deberwowało stało mi się obojętne.. Oraz traciła dużo na wadze. Cały czas czułem się wyczerpany chociaż spałem całą noc. Czasami nawet mogłem płakać bez powodu. Po dwuch miesiącach postanowiłem pójść do doktora. On zato powiedział, że powinienem pójść do psychologa. No cóż. Udałem się tam, tak jak wskazał doktor. W gabinecie gościu wypytywał się o różne rzeczy. I po jakiś dwuch godzinach stwierdził, że mam depresję. Tak. Depresję. Pozornie depresja to nie jest tylko cięcie się, wyzwanie siebie i płakanie. Są różne typy depresji. Jak dobrze pamiętam mój rodzaj depresji to dystymia. Nie wiem jakie są warunki i czemu akurat do tego rodzaju się zaliczam, ale wiem, że muszę brać leki. Szczerze to pomaga ale nie usuwa tego. Wiem, że mogę się o usunąć, ale to wymaga dużo czasu i terapii. No cóż.

Przepraszam, że jest tak mało ale watt ucią mi połowę tekstu. Dosłownie. Tak się tam rozpisałam. Ale nie! Lepiej to zniszczyć!

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro