Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

||12||

Pov. Arek

   Siedze tu już jedną noc... Jestem głodny i bardzo chce mi się pić.
    Fałszywy śmieć... Tak. Pamiętam jak pierwszego dnia przyszedł na naszą komęde. Był za bardzo miły, wydało mi się do podejrzane. Zignorowałem to. Teraz tego żałuje. Wtedy podszedł do mnie i dokładnie pamiętam co powiedział " Hej, jestem Tord. Może zostaniemy przyjaciółmi?". Nigdy nie zapomnę tego jego uśmieszku. Był taki.. taki... Pełny zła... A ja głupi nabrałem się. Zostaliśmy "przyjaciółmi". Dość często po pracy chodziliśmy na piwo, gadać o naszych problemach i innych pierdołach.
   Wszystko było dobrze dopuki, jego rodzice zostali zamordowani. Chciał uczestniczyć w śledztwie, ale procedury. Nie mogłem go dopuścić do śledztwa. Po tym incydencie on się zmienił. Bardzo... Stał się cichy, z nikim nie rozmawiał. Raz jak na korytarzu upadł zaczął się panicznie śmiać. Każdy wtedy przestraszył się Tord'a. Po tym miałem podejrzenia, że jest coś nie tak z nim. Mógł mieć coś nie tak z głową. I jak widać nie myliłem się. Byliśmy najlepszymi przyjaciółmi. A teraz co? Za mną leżą ciała Edd'a i Matt'a. Ale jak dzwoniliśmy do niego czy może wie gdzie oni się znajdują, powiedział, że nie wie. Albo raz... Słyszałem jak rozpowiadał wszystkie moje sekrty. Udałem, że tego nie słyszałem. Niestety. Następnego dnia przyszedł do pracy i po prostu wskazał na mnie palcem i zaczął się śmiać z innymi. Wybaczyłem mu bo jestem dobrym przyjacielem.
                           
                          Ale teraz...

Pov. Tord

   Dzisiaj się zabawie. Znowu poczuje tą ciepłą ciecz spływającą po moim ciele.
   Wstałem z łóżka i poszedłem do łazienki. Zdjąłem moją piżame i wszddłem pod prysznic. Po umyciu wytarłem moje cudowne ciało ręcznikiem. Oplotłem ręcznik wokół pasa i poszedłem do mojego pokoju, podchodząc do szafy. Ubrałem czerwoną bluzę, czarne spodnie z dziurami na kolanach, czarne skarpetki i oczywiście bieliznę. Zszedłem na dół i usmarzyłem dużą porcje jajek. Jedzenie podzieliłem na pół i umieściłem je na dwóch talerzach.
    Następnie poszedłem do pokoju Tom'a zbudzić go. Ale wygląda tak słodko... No cóż, dzisiaj będziemy musieli pojechać do jego mieszkania po jego ubrania i jakieś rzeczy.
   Po zbudzeniu Tomka, szybko poszedłem do łazienki wysuszyć sobie włosy i je ułorzyc w dwa rogi.
   Po zrobieniu moich włosów, wyruszyłem do kuchni. Zobaczyłem tak Tom'a siedzącego przy blacie i jedzącego jajka. Ja z uśmiechem usiadłem obok niego i również zacząłem sporzywać.
   Plan na dziś to zabrać Rzeczy Tom'a z jego mieszkania, a drugie to mieć zabawę w popołudnie...

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro