Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

7.

Nie chętnie wstałam i otarłam łzy z twarzy. Harry niespodziewanie złapał mnie za rękę. Ścisnęłam ją. Wiem, że to, co teraz robię jest złe, ale musiałam tak zrobić. Czułam, że w tej chwili tego potrzebuje... 

-Melly... Powiesz mi co się dzieje?-chłopak przystanął i zaczął mówić patrząc mi prosto w oczy. 

-Harry, ja nie mogę... Bardzo bym chciała to z siebie wyrzucić, ale kiedyś sobie obiecałam, a staram się dotrzymywać obietnic-powiedziałam odwracając wzrok. 

Harry złapał moją twarz w dłonie i zmusił mnie do patrzenia na niego.

-Kochanie powiedz mi... Będzie ci lepiej-powiedział i zbliżył się do moich warg-obiecuję-lekko je musnął. 

Spragniona tego pocałunku zaczęłam nachalnie wpijać się w jego usta. Ten pocałunek był inny niż moje dotychczasowe. Ten był taki romantyczny, że niemal od razu poddałam się jego urokowi. 

Poczułam jak kąciki jego ust unoszą się w górę, a zaraz po tym słodkie wargi zniknęły z moich. 

-Teraz mi powiesz?-popatrzył na mnie błagalnym wzrokiem.

-Mam stresującą sytuację w domu, a żeby o niej zapomnieć starałam się być zimną suką i szkolną gwiazdunią. Zrozum ja kiedyś taka nie byłam...-rozpłakałam się jak małe dziecko. 

Brunet szybko to zauważył i przysunął mnie do swojej piersi. 

**** 

Dawno mnie nie było, ale krótki rozdzialik jest! 

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro