Nie każdy umie czytać
głęboko między wierszami
bo nie wszystkich życia
układają się w głębokie wiersze

Chodź tu, no chodź,
możesz się na coś przydać
Powiedz mi, proszę
co dla ciebie jest najlepsze

Czy tak musi być
że bijemy się mieczem jak słowem?
Czy to nie trochę niebezpieczne?

rzucamy oszczepem jak kiepem
drapiemy się pazurami na alkowę
Przyznaj, grzech mi wyznaj
czyż to nie jest conajmniej niekonieczne?

Jeśli coś trenduje, czemu krzyczysz nie odpowiesz?
Czy codziennie boks trenujesz,
skoro widzisz worek w mojej głowie?

Przejeżdzasz po bliznach,
rozdrapujac ludzkie rany,
by do błędu się nie przyznać,
uznajesz ich za opętanych

A kto wpycha na piedestał
dumę lwa chowu klatkowego
który nigdy nie zaprzestał
nienawidzić swych wybiegów?

Co dalej robisz za kratami
szału preferencji nienawiści?
Co masz wepchniete między strofami?
Marzenie: ostatnie wytchnienie,
które nigdy się nie ziści?