Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

smiles of lies; double drabble

    — Ilu ludzi, tyle uśmiechów.

  To zawsze powtarzał mój ojciec, samemu szczerząc się, przy okazji ukazując brak lewej jedynki, który nijak przeszkadzał mu w życiu.
 
   Podobnie jak inni myślałam, że mówi to po to, by jakoś mnie pocieszyć — w końcu jako dziecko nosiłam aparat na zęby, a dzieciaki w szkole nie dawały mi żyć z tego powodu. Wydawało mi się, że chodzi o pełne usta, zakrzywione zęby i dołeczki w policzkach, że chce zauważyć, iż mimo że się różnimy, wszyscy jesteśmy piękni.

   I, Boże, naprawdę długo żyłam w takim przekonaniu; że mój wzór do naśladowania chciał utwierdzić mnie w przeświadczeniu, że wszyscy jesteśmy inni i to właśnie czyni nas pięknymi.

   Teraz myślę, że chodziło o coś zupełnie innego — każdy człowiek uśmiecha się inaczej, bo każdy ma co innego do ukrycia za nim.

  Uśmiech anorektyczki posyłany w stronę rodziców po zapewnieniu, że będzie nad sobą pracować.

  Uśmiech, którym obdarowuje swoje odbicie w łazienkowym lustrze, po kolejnym ataku paniki w miejscu publicznym.

  Uśmiech zakwitający na twarzy podczas deklaracji o zaniechaniu ponownych prób odebrania sobie życia zardzewiałą żyletką.

  Każdy z nas ma do ukrycia coś, czym tak naprawdę chciałby się podzielić, jednak wykrzywienie warg wydaje się prostsze, niż przyznanie się do naszych ludzkich słabości.

12-13.10.2019
(pisane w nocy)

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro