Szepty
Na początek: nie wstawiałam historii bo wattpad po aktualizacji zamienił się w jedną czarną otchłań.. Czy ktoś z was też tak miał? :( Ale przejdźmy do historii, dziś opowiem wam moja historie. Zapraszam :D
A więc wydarzyło mi się to wczoraj, koło 23:00 kiedy wracałam do domu po kabaretach .
Szłam z mama i bratem wiec nic mnie nie zaatakowało. Nagle, spojrzałam do góry, na okna jakiegoś bloku. Nie wiem dlaczego, tak po prostu.. W jednym z okien, było zgaszone światło, i widniała twarz jakiejś kobiety która nas obserwowała.. Ale ta kobieta wyglądała strasznie, tępy wzrok, i obie dłonie przyłożone do szyby.. Zignorowałam to i poszłam dalej.
Po jakoś tak 5 minutach usłyszałam krzyk.. krzyk kobiety.. Dochodził z tyłu, tam gdzie blok i ta dziwna pani.. Zapytałam reszty czy też to słyszeli.. Odpowiedzieli ze "co niby?". I gdy wybiła 23 usłyszałam szept.. Najpierw był cichy i niewyraźny. Potem stał się głośniejszy... Dopiero gdy weszłam do domu, szepty ustały.
Oto moja historia z wczoraj. Pisać w komentarzach czy ktoś był wczoraj w Chorzowie na kabaretach o 19:00 :D
A teraz zapraszam do sekcji komentarzy. Tam jesteś bezpieczny. Chyba...
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro