Pewnego dnia Iza, Ela, Sandra, Kaśka i Edyta miały w szkole na dziewiątą. Siedziały na korytarzu, lecz w pewnej chwili Ela poszła do szatni po słuchawki z kurtki. Przybiegła do reszty bez nich i mówiła, że ktoś w nią rzucił kulką z papieru. Dziewczyny poszły sprawdzić czy ktoś tam jest, lecz nie było nikogo. Edyta usłyszała nagle, że ją ktoś woła z jednej z szatni, jednak inne dziewczyny tego nie słyszały. Na jednej z lekcji, która była w sali obok szatni, okno i drzwi same się otwarły. Edyta znowu usłyszała, że ją ktoś woła, ale nikt inny tego nie słyszał. Po lekcjach Edyta została chwilę porozmawiać z panią. Poszła do szatni i wzięła kurtkę. Strasznie się bała. Usłyszała wołanie. 

Tej nocy Edyta nie wróciła do domu. Jedna ze sprzątaczek ją znalazła w szatni. Była cała we krwi, a na ścianie pisało " Wołałem nie przyszła. Więc sam przyszedłem"