Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Kapliczka

  To przytrafiło się mi dwa lata temu. Były wakacje, u mnie w mieście jest tak, że 15 po 23 gasną latarnie w tych pobocznych ulicach. Świecą się jedynie w centrum, więc reszta miasta jeżeli nie ma księżyca pogrążona jest w egipskich ciemnościach. Byłam na 16 urodzinach mojej przyjaciółki. Obiecałam rodzicom, że wrócę nie później niż po pierwszej w nocy. Zabawa była świetna i za nim się spostrzegłam, była już 24.45. Kumple chcieli mnie odprowadzić, ale za nim by się zebrali to zeszłoby z pół godziny. Mieszkam 3 kilometry od niej, więc w 15 minut napewno bym nie zdążyła. Wybiegłam szybko z jej domu, postanowiłam iść nie przez centrum, zeszłoby mi dwa razy dłużej – tylko tyłami miasta. Noc była pochmurna, gdzie nie gdzie tylko prześwitywał blask gwiazd. Przechodziłam koło malutkiej kapliczki, jak zwykle przeżegnałam się i poszłam dalej. Wtem poczułam czyjąś obecność, przestraszyłam się i żeby o tym nie myśleć nuciłam sobie w myślach piosenkę. Tak się w to wczułam, że nawet nie zdałam sobie sprawy, że coś za mną idzie. Gdy się wreszcie kapnęłam co jest grane, szybko się odwróciłam ale nikogo nie zobaczyłam. Poszłam dalej, i dalej słyszałam za sobą ciężkie kroki, znowu się odwróciłam, i znowu nikogo nie zobaczyłam. Byłam przerażona zaczęłam biec, a to coś za mną. Nie mogłam złapać oddechu, tak strasznie się bałam. Boże, gdy sobie to teraz przypominam to robi mi się nie dobrze (pewnie w nocy nie zasnę). Wkoło mnie zrobiło się strasznie zimno, chociaż był środek lata. Cały czas biegłam, potknęłam się o jakiś kamień, próbowałam utrzymać równowagę, ale i tak zaliczyłam glebę. Coś złapało mnie za rękę, zaczęłam piszczeć, odwróciłam się, nikogo nie było. Podniosłam się i pobiegłam do domu. Opowiedziałam rodzicom co mi się przydarzyło. A oni wyjaśnili mi, że rok temu znaleziono w rowie samochód, ale nie było w nim ciała, zresztą nigdy go nie odnaleziono. Więc to może jego duch, prosi o modlitwę czy coś w tym stylu. Oczywiście dostałam szlaban, za to że się spóźniłam, i za to, że sama po nocy wracałam. Od tej pory staram się unikać tamtej kapliczki, nawet w dzień źle się tam czuję. Oczywiście sama też się nigdzie wieczorami nie wybieram. Wystarczyło mi to co przeżyłam, drugi raz już nie chcę.  


Źródło: http://strasznekooszmary.blog.onet.pl/2005/02/27/opowiesc-na-faktach-autentycznych/


Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro