25. Gwiazdy.
Dni i noce razem,
wracam tam często.
Czuję szczęście,
które wraz z wami odeszło.
Spacery, ogniska, ławka,
my młodzi uśmiechnięci.
Kłótnie krótkie jak smutek,
ten pierwszy dziecięcy.
Huśtawki, a na nich my,
tylko my, nic poza nami.
Wszystko było piękne,
jak te gwiazdy nad nami.
Czas stawał w miejscu,
gdy byliście blisko.
Dziś nas już nie ma,
i czas płynie zbyt szybko.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro