#46
Jimin pov.
Siedzę już tu od godziny i czekam na Yoongi'ego. Skierowali go do innej sali, bo nie mogli postawić diagnozy.
-I co? - spytałem kiedy lekarz wyszedł z pomieszczenia.
-A pan to kto?
-Rodzina. Co z Yoongi'm?
-Może pójdziemy do gabinetu?
-Dobrze.
...
-Panie...
-Park Jimin.
-Panie Park, jakie były objawy?
-Bolało go w klatce piersiowej, miał kaszel i szybko się męczył. Co mu jest?
-Tak jak myślałem - zapisał coś na kartce i przeniósł wzrok na mnie. - Pan Min może być nieuleczalnie chory.
-Ale, że co?
-Jeszcze zrobimy kilka badań potwierdzających moje słowa, ale to wygląda na raka płuc.
-Co? - momentalnie moje oczy zalały się łzami. - I nie możecie nic z tym zrobic?! - krzyknąłem.
-Niestety nie. Czekamy jeszcze na wyniki.
...
-Moje przypuszczenia się potwierdziły tylko nie wiem jak powiedzieć to temu chłopakowi - podsłuchałem rozmowę lekarzy.
-Nie trzeba - rzuciłem i wybiegłem z budynku.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro