Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

10#Szpieg

                      Connie
Gdy Ametyst i Perła wróciły to od razu nas przytuliły. Zaczęliśmy obmyślanie planu pokonania Czerwoną. Ale na nic nie wpadliśmy. W końcu ja i Steven zgłodnieliśmy.  A Ametyst po prostu chciała zjeść.  Poszliśmy wszyscy na pizze. Gdy wychodziliśmy, Perła zauważyła Różową nieznajomą,  którą widziała kiedyś. Zaczęły gadać.
Reszta stwierdziła,  że pójdą. Ametyst nie chcąc być kontrolowana,  uciekła.  Pewnie poszła do Vidalii. (Dobrze napisałam?) Przez całą podróż czułam jakby ktoś nas śledził. Granat  i Steven chyba też to czuli. Granat stanęła. Zaczęła się rozglądać.
-Ktoś tu jest. - stwierdziła.
-Wiedziałem- odpowiedział Steven.
-A gdzie,  Granat? - spytałam
-Nie wiem.  Moja moc nie jest wstanie zlokalizować... Dziwne...
                        ~~~
To uczucie nie mijało.  Było tak z parę dni.  Pewnego dnia wszyscy spali.  Nawet perła! Było piżama party.  Tylko ja i Steven nie spaliśmy. Wtedy usłyszeliśmy szelest. Zmieniliśmy się w Stevonnie i zaatakowaliśmy miejsce,  z którego wydobywał się szelest.
                  Stevonnie
Trafiłam w klejnot. Był... Dziwny.  Był w brązowych kolorach.  Bursztyn? - Pomyślałam.
[Sama zrobiłam]

-Kim jesteś? - spytałam.
-Ja? Jestem tygryska. A dokładniej Tygrysie oko (kwarc)  Faseta 2 ściana 6XT.
-Co tu robisz?- spytałam.
-Służę sobie.
-Co?
-To znaczy Czerwonej! - odpowiedziała wystraszona.  To było dziwne... Zaatakowała nas.
-Ja nie chcę z tobą walczyć... - Stwierdziłam obraniając się.
-Bo wiesz,  że przegrasz! - odpowiedziała.
Zaczęliśmy walczyć. W pewnym momencie trafiłam w nią. Wtedy straciła formę,  a czerwony dym zaczął się ulatniać.
-Czerwona- pomyślałam.
Zaniosłam ją i obudziłam resztę.
Ametyst była za to trooochę zła.
-Co trzymasz w rękach? - spytała Granat.
Pokazałam.
[Kamienie tygrysie oko]

-To Tygrysi Kwarc? - ździwiła się Perła.
-Tak,  a co?
-Tygrysie oko szacuje się dobrym wzrokiem,  zwinnością, oraz możliwością kamuflażu. Jak udało się wam ją zobaczyć i pokonać? - spytała Perła.
- Tak wyszło.  Nie była jakoś trudnym przeciwnikiem.  Choć dobrze trzymała miecz.
-Tygrysie oko nigdy nie walczy. Oni są szpiegami. - Zauważyła Perła.
-Może się nauczyła- stwierdziła Ametyst.
Wtedy zaczęła się formować.
Ja z paniki ją zabańkowałam.
-Za szybko. - Stwierdziła Granat. - Ma ulepszenie mocy...
-Czyli nadal ma ulepszoną moc?  Myślałam,  że jak wyleciał czerwony dym to już nie. Była opętana? Może ona jest dobra?- spytałam.
Granat zamyśliła się chwilkę.
-Perła,  Ametyst stanie przy drzwiach. Stevonnie usuń bańkę.- Mówiąc to pojawiła swoje rękawice. Wszyscy zrobili co kazała.  Ja przywołałam jeszcze tarczę. Klejnot zaczął przybierać formę.  W końcu pojawiła się postać. Wyglądała tak samo jak wcześniej.

Nastąpiła niezręczna cisza.
Postanowiłam ją przerwać.
-Ty jesteś Tygrysie oko,  tak? - zapytałam choć znałam odpowiedź.
-Tak. - odpowiedziała.
Była zdezorientowana.  Nie wiedziała jak się zachować.
-Co mi chcecie zrobić? - spytała.
-Nic- Stwierdziłam
-O ile nas nie za atakujesz w jakiś sposób- dodała Perła.
I znowu cisza.  Klejnot rozejrzał się po naszym domu.
- Jak się nazywacie? - spytała.
-Ametyst. - przedstawiła się Ametyst.
-Ametyst! - krzyknęła Perła
-No co?
-Nie mówi się komuś jak się nazywasz.
Ametyst się chytrze uśmiechnęła.
-To jest Perła- powiedziała pokazując na nią palcem.
- Ametyst! - Perła strzeliła Facepalm.
-Ja jestem Stevonnie -przedstawiłam się. - A to jest Granat.
-Miło mi. 
-Komu służysz? - spytałam.  Musieliśmy do tego przejść.
-Jaaa...  Sama nwm...  Służyłam kiedyś Niebieskiej,  ale od kąd pierwsza przyłapałam Akwamaryn na wyciąganie Czerwonej z sejfu, to Czerwona się pojawiła,  wyczuła mnie i zrobiła mnie niewolnicą. - odparłam.
- A może chcesz nie służyć nikomu?  Może chcesz być wolna? - spytałam.
-No... Ja... Ym...  Dobra... - odparła niepewnie.
-Stevonnie!  Ona ma moc szpiegowską.  Jest bardzo przekonująca.- powiedziała mi Perła.
-Spokojnie,  chyba możemy jej zaufać. - odparłam.
- Tygrysie oko?  Mogłabyś proszę szpiegować Czerwoną? - Spytała Granat.
-Będzie ciężko,  ale  z przyjemnością. A i mówcie mi po prostu Tygryska. - odpowiedziała z lekkim uśmiechem.
__________________________________
Ciąg dalszy w środę!
Słów:590
I napiszcie mi w komentarzu,  który rysunek Tygryski wam się bardziej podoba.
To do Środy!  (Chyba)
Bye.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro