prologue
Alec nie palił. Nienawidził palenia i wszystkiego, co się z tym łączyło od zapachu po smak. I oto on, kupujący papierosy w sklepie na rogu tylko po to, aby mieć wymówkę do przesiadywania na balkonie i rozmowy z jego bardzo przystojnym oraz bardzo zajętym sąsiadem. Alec czuł się z tym naprawdę głupio.
~*~
Tak ludzie, dobrze widzicie - tłumaczę fanfiction!! Wszystko za sprawą kochanej osoby jaką jest: Lecrit. Link do oryginalnej historii znajdziecie w linku zewnętrznym! Jestem pewna, że pokochacie tę historię równie mocno co ja!
All credits to lovely: Lecrit who wrote this amazing and lovely story! Link to orginal story is in the external link🌸💕
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro