1
-Agata! Wstawaj bo się spóźnimy!
-Już wstaje no...
Tak, dzisiaj nadszedł ten dzień na który wszyscy czekali...dobra tylko moje siostry...
LECIMY DO KOREI
Czemu z nimi lecę? Bo...po pierwsze mnie poprosiły a po drugie zawsze chciałam odwiedzić kraj azjatycki a jak mam za darmo no to kto by nie skorzystał!
Właśnie zostałam obudzona przez Martę która ma chyba ze sobą jakieś problemy. Bo samolot jest na 9:45 a ona mnie budzi o 4 nad ranem!
No ale jak mnie obudziła to już wstanę...przynajmniej będę mogła się lepiej ogarnąć.
Weszłam do łazienki, umyłam twarz, zęby i włosy po czym zeszłam zrobić sobie śniadanie.
-O królewna wreszcie zeszła...
-O co ci chodzi kobieto! Mam jeszcze całe 5 godzin.
-A ty wiesz że musimy jeszcze dojechać na lotnisko co nam zajmie 2 godziny i musimy być 2 godziny wcześniej?!
- Om...aha...to ja idę...
Właśnie sobie uświadomiłam jaka jestem ułomna...no ameba poprostu!
"Dobra...mam jeszcze godzinę...dam rade"
Szybko weszłam do pokoju, ubrałam wygodne ciuchy ( czarne leginsy i żółty t-shirt ), zrobiłam kucyk i poszłam po bagaże które spakowałam wczoraj. Zbiegłam ze schodów przy tym prawie się przywracając i stanęłam przed siostrą z uśmiechem na twarzy.
-Co ty taka zadowolona co?
-A co? Mam chodzić smutna albo wkurzona jak zawsze...?
-Nie, tylko dziwnie tak widzieć cie uśmiechniętą...dobra chodź już.
Ruszyłam za nią w stronę wyjścia po czym kierowałyśmy się w stronę przystanku na którym czekał już na nas autokar.
-Co Siora? Zadowolona bo spotkasz jakiegoś przystojnego koreańca co?
-Tiaaa...Napewno.
Tak to ta młodsza siostra...ona zawsze o tym gada...czemu?
Sama niewiem ale wiem Napewno ze nigdy jakoś nie podobałi mi się chlopaki a zwłaszcza ci w moim wieku a jak już mi jakiś wpadł w oko to był o 15 lat starszy...masakra.
Ona zawsze się z tego śmiała i mówiła że może jestem homo...ale ja poprostu nie doświadczyłam jeszcze tego uczucia...nigdy nie miałam tak że jak spojrzałam na jakiegoś chłopaka poczułam tak zwane motyle w brzuchu...nie.
Może nie jestem gotowa albo poprostu faceci są brzydcy w moim kraju?
****
Właśnie dojechałyśmy na lotnisko. Wysiadłam razem z siostrami i weszliśmy do wielkiego budynku. Ja z młodszą siedziałam i patrzyłam w okno a Marta ogarniała sprawy z biletami itp.
Po jakimś czasie zaczęło mi się nudzić, zrobiło mi się czarno przed oczami i zapadłam w głęboki sen.
*********************************
Tak wiem...krótki ale chcę rozwinąć w następnym rozdziale wiec wyczekujcie!
Pozdrawiam Kreweta < 3
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro