Perypetie X
Po napisaniu notki o aborcji pomyślałam, że tak prosto z mostu pierwsze co napisałam to aborcja. To przecież kontrowersyjne, bardzo kontrowersyjne. I potem doszłam do wniosku, że poruszę jeszcze cięższy temat. W skrócie i na początek, tak powstał ten rozdział.
•••
Długo zastanawiałam się jak ten temat ugryźć, bardzo długo. Uznałam że zacznę od początku.
Wszystko zaczęło się dziesięć miesięcy temu...
Dobra, to także nie ma sensu.
Mam znowu mówić o jego domniemanym szacunku do wszystkich?
Nie, zbyt często powielane (za co dziękuje)
To co, mam mówić o jego komentarzach?
A chętnie.
X, bo tak go nazwiemy pokazywał już wielokrotnie swój poziom kultury.
Naprawdę, nie chcę się z nim już kłócić.
Wiem, że oliwka88 napisała już na Marginesy notkę na temat X, ale spokojnie ja nie chcę mówić o tym samym co ona.
Ja prostu mam dość.
Najzwyczajniej w świecie, dość.
Nudzi mnie to w cholerę.
Na serio ludzie odpuście sobie z nim, gdyby nie my, on nie miałby tylu wyświetleń i komentarzy, nie byłby znany na praktycznie całym wattpadzie.
To trochę smutne.
Po prostu, napisaliśmy jakieś komentarzach pod pewnym "dziełem" i już mieliśmy zatrute życie przez kilka kolejnych miesięcy, a dlaczego?
Bo nie mamy takich samych poglądów.
Wiem, że ta notka to paplanina bez sensu.
Ale on mnie irytuje.
Och, i te jego tandetne zagrywki.
Sami skomentujcie.
RoxasX
oliwka88
Magnum_Ignotum
Discordia-
ZbiorowaPsychoza - wiem, że masz go dość, ale jak wszyscy to wszyscy,przepraszam.
Osoby których nicków nie pamiętam, bądź nie umiem dobrze napisać nazwy profilu- zgłoście się w komentarzach. Proszę, to dla mnie ważne.
Chciałam napisać notkę na tysiąc słów, z dobrymi argumentami, i ze wszystkim co potrzeba dobrej notce. Ale nie napisałam. I jestem z tego dumna.
Nova_Nike - przepraszam, jesteś cudowną betą, a ja okropną "klientką", wybacz.
Pozdrawiam!
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro