Tak,tak dzisiejszy temat to aborcja.
Zacznijmy od tego,co to jest aborcja?
Otóż Wikipedia mówi nam że aborcja to :

•Aborcja (łac. abortus lub abortio-(poronienie, wywołanie poronienia) – zamierzone i przedwczesne zakończenie ciąży w wyniku interwencji zewnętrznej, np. działań lekarskich,w j. łacińskim abortus provocatus. Przeważnie w efekcie dochodzi do śmierci zarodka lub płodu (łac. nasciturus).

Widzicie,to co jest podkreślone,prawda? Więc aborcja to nie zabójstwo dziecka,to wywołanie poronienia na zarodku lub płodzie. To nie zabójstwo niewinnego dziecka. Po za tym w Polsce aborcja jest dozwolona tylko do 12 tygodnia ciąży.
Więc  drodzy katolicy,kobiety dokonujące aborcję nie są morderczyniami a lekarzy zgadzający się na wykonanie jej nie są seryjnymi mordercami. A po za tym w Polsce (tak powtarzam zdanie co jest bez sensu ale cii) jest dozwolona aborcja tylko w trzech przypadkach :
1.kiedy ciąża jest z gwałtu
Naprawdę irytuje mnie fakt że ludzie mówią 'rozumiem co to gwałt' lub 'czy gwałt to wina dziecka' (którego nie ma jest zarodek lub płód) . Odpowiem pytaniem na pytanie. A czy kobieta jest winna?
2.Kiedy życie matki jest zagrożone
Dla mnie to oczywiste,ale spotkałam się z ludźmi przeciwnymi aborcji którzy mówili że nic nie jest pewne. Brawo! Zdajmy się na swojego Boga a kobieta niech se umiera.Brawo,gratuluję podejścia.
3.kiedy zarodek/płód jest zdeformowany lub chory

{coś się stało z klawiaturą, nie zwracajcie uwagi}

Wiele osób które nie popierają aborcji, uważa że jeżeli dziecko jest chore to i tak może żyć i nie powinno mu się tego prawa odbierać. Ale ludzie! Przecież jeżeli dziecko ma się urodzić np. .bez mózgu lub bez jakiegoś innego narządu które wymaga dłuższe funkcjonowanie, to po jakiego grzyba nosić je dziewięć miesięcy w brzuchu a potem urodzić nie żywe, lub prawie żywe.

Jest jeszcze jedna rzecz w tej kwestii którą chciałam dodać, nawet jeśli u dziecka wykryto chorobę umysłową lub fizyczną, to katolicy od razu mówią 'Ta choroba tylko czasami jest śmiertelna, z nią można żyć."

Cudownie, wręcz optymistycznie. Lecz bądźmy realistami;

A) NIE  WSZYSTKIE dzieci z takiego typu chorobami  żyją długo, lub w ogóle żyją.

B) Wiele takich dzieci rodzi się wcześnie, a dzieci rodzące się wcześniej mają mniejsze szanse na przeżycie

C) Co do dwóch pierwszych punktów, śmierć dziecka (powtarzam DZIECKA, urodzonego) to duża trauma dla matki i dla rodziny. <- (napisałam oddzielnie matki i rodzinę ponieważ to ona rodzi, co wiąże się z dużym bólem)

D) Dziecko z chorobą, nawet jeśli będzie żyło dużej niż rok, będzie żyło w ciągłym bólu i strachu, tak samo jak jego rodzina.

Post Scriptum
Chciałam dodać, że jeśli ktoś popiera możliwość wyboru (Nie aborcję ) to nie oznacza to że każda taka kobieta pójdzie się skrobać.

Teraz mam pytania do was;
Co myślicie o aborcji i jakie macie o niej zdanie?
Wyraźcie swoje opinie w komentarzach.
A i jeszcze jedno, jak wam się podoba pierwsza notka?

PS2. Zapomniałabym, oto obiecana pizza dla Czarowna i RoxasX 
*podaje internetową pizzę hawajską*

xx
Stay