Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Jak się spotkaliście i kim jesteś?

Anakin Skywalker 💝
Jako młoda padawnka Mistrza Fisto, postanowiłaś pójść popytać się innych co wiedzą o mocy. Jako ostatniego wybrałaś sobie Anakina Skywalkera, którego uważałaś za zbyt upartego jak na twoje ego. O dziwo, był dla ciebie bardzo miły. Poświecił ci dużo czasu, mówiąc o sobie.
„Jaki miły. Może jednak źle go oceniłam..."
- A tak w ogóle, to jak masz na imię?
- Jestem [T/I]
- Słyszałem o tobie. Najlepsza padawnka, jaką ktokolwiek mógłby mieć.
Poczułaś, że zaczęłaś się rumienić.

Luke Skywalker 💙
Jako zbieraczka złomu z Tatooine, znalazłaś lekko porysowanego droida astromechanicznego.
- R2? R2?! Gdzie jesteś, łobuzie? - usłyszałaś krzyk jakiegoś chłopaka.
W końcu zobaczyłaś młodego blondyna, farmera wilgoci.
- Ten droid... jest twój? - spytałaś, pokazując na droida.
- Tak! Dziękuje ci! - podziękował i ujął twoje dłonie serdecznie. - Nie wiem jak mam dziękować. Ten mały rozrabiaka cały czas mi ucieka.
Poczułaś, że twoje serce zaczyna bić szybciej. W końcu wasze oczy się spotkały.
- Oh. Przepraszam, zapomniałem się przedstawić. Jestem Luke. A ty?
- Miło cię poznać Luke! Jestem [T/I].

Obi-Wan Kenobi ❤️
Jako utalentowana wojowniczka, dostałaś informacje, że będziesz pod komendą Generała Obi-Wana Kenobiego. Znasz go tylko z opowiadań i legend. Dla ciebie, był to zaszczyt walczyć u boku tak wspaniałego szermierza.
Szybko się przedstawiłaś i odwróciłaś głowę, bo zaczęłaś się czerwienić.

Han Solo 💖
Była późna noc, a ty byłaś wykończona. Już miałaś zasnąć, gdy jakiś nieprzyjemny somsiad 😂 (nie no żart) sąsiad puścił muzykę na pełny głośnik. Wstałaś i do niego poszłaś, takich incydentów było już dla ciebie za dużo. Pukałaś chyba piętnaście minut, ale nie było żadnej odpowiedzi. Dopiero po 20 minutach, jakiś chłopak otworzył drzwi.
- Jest jakiś problem? - spytał.
- Tak! Ja próbuje spać, a ty puszczasz muzykę na fulla! Jest już północ! Wiec proszę bądź tak łaskaw i to wyłącz, bo jestem zmęczona. - powiedziałaś oburzona.
- Hanowi Solo nikt nie rozkazuje. - powiedział i zatrzasnął tobie drzwi przed nosem.
Za drzwiami usłyszałaś: Chewie, włączaj „Kryptowaluty"!
- O Boże... - mruknęłaś- Chyba mi się spodobał.

Finn 💜
Miałaś misje zabić Kylo Rena. No cóż, zabijać kogoś w czyimś imieniu nie było twoją mocną stroną. Idąc przez ciemny i zimny las bazy Starkiller, usłyszałaś szczęk zębów, jakby ktoś właśnie marzł.
Podążyłaś za tym dźwiękiem. Po jakieś chwili marszu, zobaczyłaś ciemnoskórego chłopaka, który był bardzo poraniony.
- Dobry Jezu! Co ci się stało?! - spytałaś go.
- Wyrzucono mnie... - powiedział chłopak ze łzami w oczach- Bo nie nadaje się na szturmowca...
- Mój ty biedaku!- ulitowałaś się nad nim - Jestem [T/I], a ty?
- Nie mam imienia, tylko numer identyfikacyjny: FN-2187.
„Co za biedny chłopak! Nie ma imienia, domu, rodziny.... Biorę go ze sobą!" Później w bazie, Kapitan Dameron wymyślił mu imię Finn.

Kylo Ren 🖤
Zostałaś porwana przez pluton szturmowców kapitan Phasmy. Zabrano cię do pokoju przesłuchań. Po jakimś czasie po przesłuchaniu wykonanym przez szturmowców, nie wyjawniłaś gdzie jest baza Rebelii. Po jakimś czasie, do katowni wszedł wielki Kylo Ren, ale bez maski.
- Wolisz te sprawę załatwić pokojowo, czy wolisz może siłą? - powiedział.
- Myśle, że jesteś zbyt ładny by być po ciemnej stronie.... - próbowałaś grać na czas, ale to co powiedziałaś było prawdą.

Generał Hux 🧡
Jak wyżej, tylko zamiast Kylo dajemy naszego rudzielca 😊

Poe Dameron 💘
Byłaś córką Lei Organy (Han zaliczył wpadkę i tak powstałaś ty) i bardzo utalentowaną techniczką. Twoim zadaniem było rutynowe sprawdzenie myśliwców typu X-Wing. Na początek miałaś sprawdzić „Czarnego 1" , myśliwca należącego do Poego Damerona, najlepszego pilota jakiego ma Ruch Oporu.
Kiedy skończyłaś, znalazłaś kluczyk przywiązany do różowego sznureczka (nie wnikać xD) Wzięłaś ten kluczyk i poszłaś za sznurkiem. Okazało się, ze sznureczek trzymał właśnie Dameron. Słyszałaś o jego wyczynach, dlatego próbowałaś zachować zimną twarz.
- Czy to twój klucz? - spytałaś i pokazałaś klucz.
- Owszem. - odparł.
- A do czego on jest? - spytałaś z ciekawości.
- No cóż.... do mojego serca... - powiedział z zawadiackim uśmiechem. - I ty go znalazłaś.
„O szlag! Co za słodziak, ale również taki troszkę Bad Boy. Nie wiedziałam, że jest tez taki przystojny!"
- Ty pewnie mnie znasz. A jak ty masz na imię?- spytał
- J-Jestem [T/I] - wydukałaś, lekko się jąkając.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro